CUPRUM - ŁUCZNICZKA 2:3
Sety: 23:25, 31:33, 25:23, 25:23, 11:15
CUPRUM: Masny 2, Taht 19, Gunia 2, Kaczmarek 33, Pupart 11, Hain 14, Kryś (libero) oraz Terzić 2, Gorzkiewicz, Patucha, Makoś (libero), Smoliński 4. Punkty: atak - 67, serwis - 6, blok - 14, błędy rywali - 28.
ŁUCZNICZKA: Szalacha 7, Bieńkowski, Gorczaniuk 19, Sacharewicz 12, Filipiak 12, Ananiew 19, A. Kowalski (libero) oraz Sieńko, Gryc 20, Goas. Punkty: atak - 70, serwis - 5, blok - 14, błędy rywali - 30.
Bydgoszczanie, mimo że są w bardzo trudnej sytuacji, nie rezygnują z walki o uniknięcie degradacji z elity. Wczoraj w Lubinie wykonali pierwszy krok, by obronić miejsce w Plus Lidze. Jednak dalej nie wszystko zależy od nich. Przypomnijmy, że mają aktualnie 2 punkty więcej niż BBTS Bielsko-Biała, ale też rozegrane o dwa spotkania więcej.
Zmiana rozgrywającego
Trener Jakub Bednaruk zaskoczył wyjściowym składem. Zamiast podstawowego rozgrywającego Edgardo Goasa posłał do boju Krzysztofa Bieńkowskiego, który spisał się całkiem nieźle i z dobrym skutkiem prowadził grę Łuczniczki.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Bydgoszczanie świetnie otworzyli sobie mecz, bo prowadzili 8:2. Głównie dzięki skutecznej grze Bartosza Filipiaka i Jewgienija Gorczaniuka. Po kolejnych akcjach było już 11:4 dla bydgoszczan. Niestety, od stanu 21:16 bydgoscy zawodnicy stopniowo tracili przewagę. Zrobiło się nerwowo gdy był remis 22:22, ale dwie ostatnie akcje skończyli Mateusz Sacharewicz i Gorczaniuk.
Emocje w końcówce
Druga partia długo się nie układała dla bydgoskiego zespołu, ale po serii udanych bloków Metodiego Ananiewa i Michała Szalachy bydgoszczanie wrócili do gry. W emocjonującej końcówce i grze na przewagi po ataku rezerwowego Pawła Gryca i bloku Szalachy Łuczniczka prowadziła 2:0.
W trzecim secie bydgoscy zawodnicy długo przegrywali. Jednak się nie poddali i zabrakło im punktu, by doprowadzić do gry na przewagi! Czwarta partia była bardzo wyrównana i niewiele zabrakło siatkarzom Łuczniczki, by wygrać.
Udany tie break
Tie break rozpoczął się od prowadzania 4:0 dla Łuczniczki po atakach Gryca i asach Gorczaniuka. Tego prowadzenia bydgoszczanie już nie oddali. Tym samym wygrali po raz pierwszy od 16 lutego i dalej są w grze.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 47.
Już w środę Łuczniczka zmierzy się we własnej hali z Cerradem Czarnymi Radom. Potem czeka ich jeszcze wyjazdowy mecz Treflem Gdańsk. Z kolei rywalem zespołu z Bielska-Białej w sobotę będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W środę BBTS zagra zaległy mecz z Treflem. W przyszłą sobotę ekipa z Bielska-Białej podejmie PGE Skrę Bełchatów. A w ostatniej kolejce rundy zasadniczej czeka BBTS wyjazd do Warty Zawiercie.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU