Jak to się stało, że mogiły żołnierzy znalazły się na prywatnej działce letniskowej w Rogówku, pow. Rypin? Tę kwestię również wyjaśnia miejscowa Prokuratura Rejonowa. Fatem jest jednak, że w marcu tego roku wlaściciel działki, Jerzy Ł., wynajął grupę osób, by usunęli mogiły i szczątki 41 żołnierzy rosyjskich i niemieckich, poległych w czasie I wojny.
- Swej decyzji właściciel działki nie skonsultował ani z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków, ani z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Rypinie, ani z Komitetem Ochrony Miejsc Pamięci i Męczeństwa - informuje prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Wynajęci ludzie złożyli ludzkie szczątki do plastikowych worków i przenieśli je na cmentarz w Rogowie. Nie wykonano jednak żadnego nagrobka, zaś ten, który znajdował się wcześniej na terenie działki Jerzego Ł., został zniszczony.
Prokuratura ustala obecnie odpowiedzialność poszczególnych osób za złamanie przepisów kodeksu karnego oraz ustawy o ochronie zabytków.