- Podpisujemy się pod tym pomysłem. Popieramy go, ale bądźmy realistami: to niewykonalne! Rozmawiałem o tym z europosłem Januszem Zemke (były sekretarz stanu w MON - przyp. red). Powiedział, że tę sprawę można między bajki włożyć - mówi Łukasz Kowarowski, przewodniczący grudziądzkich struktur SLD.
Dlaczego? - To wbrew amerykańskiej doktrynie wojskowej, która nie zakłada rozbudowy baz w Europie. Mówił już o tym wyraźnie Donald Trump. W Europie mamy trzy brygady wojsk amerykańskich. Powstanie dywizji w Polsce wiązałaby się ze zwiększeniem liczby amerykańskich żołnierzy w Europie o sto procent. To nierealne - mówi Kowarowski.
Przypomnijmy, że z inicjatywą ulokowania w Grudziądzu stałej dywizji amerykańskich wojsk pancernych wyszedł Tomasz Szymański, poseł PO, który interpelację w tej sprawie napisał już do Ministra Obrony Narodowej. Jego pomysł wsparli lokalni działacze PiS-u oraz senator Andrzej Mioduszewski.
- Sądzę, że zarówno działacze PiS-u, jak i poseł Szymański doskonale wiedzą, że nie ma szans na realizację tego pomysłu, ale to nic dziwnego. Wkraczamy w okres przedwyborczy, kiedy to lokalni działacze będą ścigać się z dobrymi pomysłami dla swoich regionów, aby pozyskać wyborców - ocenia Kowarowski.