https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Janowski nie posłuchał rad kibiców. Get Well Toruń znowu pokonany na Motoarenie [zdjęcia]

Joachim Przybył
Torunianie z pięciu meczów u siebie wygrali tylko raz z ROW Rybnik
Torunianie z pięciu meczów u siebie wygrali tylko raz z ROW Rybnik Sławomir Kowalski
Z Falubazem Zielona Góra Get Well przegrał po pięknym meczu. W porażce z Betardem nie było już nic pięknego. Bardzo słaby speedway w wykonaniu "Aniołów". Mały plus dla Pawła Przedpełskiego.

Get Well Toruń - Betard Wrocław 41:49
GET WELL: Jensen 5 (2,3,d,0,-), Walasek 6+1 (0,2,2,2,0), Holder 6+1 (1,3,0,2), Przedpełski 8+1 (2,2,2,2,0), Hancock 14+1 (3,1,3,1,3,3), Kopeć-Sobczyński 2 (2,0,0), Kaczmarek 0 (0,0,0).
BETARD: Woffinden 7 (1,0,2,3,1), Woźniak 5+1 (3,1,1,0), Janowski 13+1 (3,3,3,3,1), Jędrzejak 4+1 (0,2,1,1,-), Milik 11 (2,1,3,3,2), Drabik 6 (3,0,1,2) Dróżdż 3+1 (1,1,1).

Torunianie do niedzieli przegrali trzy mecze u siebie różnicą 2 punktów. Mecz z Betardem był jednak niezwykle ważny. Wydawało się, że wrocławianie, którzy nigdy jakoś specjalnie dobrze się nie czyli dobrze na Motoarenie, mogą być w zasięgu drużyny. Nawet bez kontuzjowanego Adriana Miedzińskiego.

Nic z tego. To był najsłabszy mecz Get Well na swoim torze w tym sezonie. Ani razu nie udało się prowadzić, remis to było maksimum możliwości. Drużyna powtórzyła stare błędy, tyle, że było widać je jeszcze wyraźniej. Zaledwie sześć indywidualnych zwycięstw (w tym czterech Grega Hancocka i dwa pozostałych sześciu zawodników), katastrofalna jazda juniorów i po raz kolejny inna nawierzchnia na własnym stadionie - to chyba trzy najważniejsze przyczyny porażki.

Wrocławianie od pierwszego wyścigu wyglądali na szybszych i lepiej dopasowanych do toru. dwa pierwsze wyścigi wygrali po 4:2 i oba zwycięstwa goście wyszarpali na dystansie. W inauguracyjnym wyścigu Tai Woffinden słabo wystartował, ale szybko wyprzedził Grzegorza Walaska, a gdyby nie błąd na ostatni łuku, to poradziłby sobie i z Michaelem Jepsenem Jensenem. W wyścigu młodzieżowców z kolei Damian Dróżdż z powodzeniem przedzierał się na trasie na punktowaną pozycję.

Woffinden specjalnie nie błyszczał na Motoarenie, ale nie musiał, bo Betard stanowił monolit. Aż pięciu zawodników potrafiło wygrywać indywidualnie wyścigi. Kapitalnie prezentował się zwłaszcza Maciej Janowski. Uskrzydlony zwycięstwem w Horsens żużlowiec bawił się z torunianami i zwyciężał z ogromną przewagą. Dopiero w ostatnim wyścigu znalazł pogromcę w osobie Hancocka, ale wtedy triumf Betardu był przesądzony.

Obie drużyny wystąpiły osłabione. Trudno spekulować, czy jazda Adriana Miedzińskiego zmieniłaby cokolwiek, bo zastępujący go Grzegorz Walasek spisał się przyzwoicie. Za to w ekipie Betardu nawet nie zauważyliśmy braku Andrieja Lebiediewa. Bardzo cenne punkty zdobywali Szymon Woźniak i Tomasz Jędrzejak.

Juniorzy... W tej rywalizacji goście wygrali 9:2. Nie o same punkty jednak chodzi, a o kolosalną różnicą w jeździe tych dwóch formacji. Damian Dróżdż dał dwa biegowe wygrane wrocławianom, a na dystansie poradził sobie z Hancockiem. W Get Well zawiódł totalnie - i nie pierwszy raz w sezonie - Daniel Kaczmarek, który nie łapał nawet kontaktu z rywalami.

Torunianie bronili się jeszcze do połowy meczu, po ośmiu wyścigach po raz ostatni był remis. Potem jednak zaczął wygrywać Vaclav Milik, swoje jedyne zwycięstwo odniósł Woffinden i przewaga powoli zaczęła rosnąć. Kluczowym wyścigiem był 13. Para Milik - Jędrzejak pokonała 4:2 Przedpełskiego i Jensena.

Jeśli ktoś w ekipie gospodarzy zasłużył na uznanie, to z pewnością Przedpełski.
To był świetny występ i być może przełom dla tego zawodnika, który jeździł nie tylko skutecznie, ale też bardzo walecznie.

Opinie po meczu

Rafał Dobrucki, trener Betardu
- Dziękuję chłopakom za walkę. Nie ma sensu nikogo rozliczać. Były pewne problemy z dopasowaniem, ale wynik drużyny był korzystny. Nie ma sensu nikogo rozliczać. Dobrze, że mieliśmy Maćka, którzy rządził i dzielił, tak jak Grand Prix.

Maciej Janowski
- Dostałem po zwycięstwie w Horsens kilka wiadomości od kibiców z Torunia, że super, ale w niedzielę mam jeździć już spokojniej. Fajnie, że udało nam się dopasować do tego toru i zrealizować swój. Wygraliśmy, bo cała drużyna punktowała i pokazała pazur na torze.

Robert Kościecha, trener Get Well
- Betard okazał się lepszym lepszym. Trudno mieć pretensje do kogoś konkretnego. Przez cały mecz brakowało nam zawodników, którzy mogliby pociągnąć zespół, nie licząc Grega Hancocka. Paweł spisał się dobrze, ale zespół jako całość jednak przegrał.

Greg Hancock
- Zostaliśmy pokonani przez mocniejszych zespół. Po takich meczach morale idzie w dół, presja jest coraz większa. Musiliśmy podnieść głowę, dać z siebie wszystko i walczyć do końca sezonu.

Paweł Przedpełski
- Nie ma wyniku zespołowego i to jest najważniejsze. W tym meczu wszyscy pogubili jakieś punkty. Powoli się dogaduję ze swoim sprzętem, czuję się dobrze na moim motocyklu i, przede wszystkim, to można już nazwać ściganiem. A tego wcześniej u mnie nie było, bo ciężko było się zabrać do stawki. No i zaczynam coraz lepiej punktować.

Wyścig po wyścigu

I. Woźniak Jensen, Woffinden, Walasek 2:4 2:4
II. Drabik, Kopeć-Sobczyński, Dróżdż, Kaczmarek 2:4 4:8
III. Janowski, Przedpełski, Holder, Jędrzejak 3:3 7:11
IV. Hancock, Milik, Dróżdż, Kaczmarek 3:3 10:14
V. Holder, Przedpełski, Woźniak, Woffinden 5:1 15:15
VI. Janowski, Jędrzejak, Hancock, Kopeć-Sobczyński 1:5 16:20
VII. Jensen, Walasek, Milik, Drabik 5:1 21:21
VIII. Hancock, Woffinden, Woźniak, Kaczmarek 3:3 24:24
IX. Janowski, Walasek, Jędrzejak, Jensen (d) 2:4 26:28
X. Milik, Przedpełski, Dróżdż, Holder 2:4 28:32
XI. Janowski, Walasek, Hancock, Woźniak 3:3 31:35
XII. Woffinden, Holder, Drabik, Kopeć-Sobczyński 2:4 33:39
XIII. Milik, Przedpełski, Jędrzejak, Jensen 2:4 35:43
XIV. Hancock, Drabik, Woffinden, Walasek 3:3 38:46
XV. Hancock, Milik, Janowski, Przedpełski 3:3 41:49

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Co tu dużo komentować. Wystarczy dokładnie prześledzić wszystkie mecze dotychczas rozegrane i zobaczyć co jest przyczyną tylu porażek. Po pierwsze Holder, który miał być liderem zespołu i wspierać Hancocka zawodzi od początku i na MA i na wyjazdach. Druga sprawa formacja juniorska w Toruniu praktycznie nie istnieje. Juniorów mamy chyba najsłabszych w całej lidze. Reszta zawodników, owszem zdarzały mi się wpadki, ale robią mniej więcej to co do nich należy. Jeśli chodzi o pana JG, to nie obwiniałbym go za wszystko, ponieważ on przecież nie jeździ na torze i nie zdobywa punktów. Potrzebny jest od zaraz zawodnik, który będzie prawdziwym liderem zespołu oraz solidny junior.

f
fan

Trener slaby , menager slaby to czego oczekiwać , złe ruchy kadrowe (Doyle nigdy nie powinni go puścić ) Hancock robi swoje , Walasek tragedia , Jensen tragedia , Miedziński robi swoje , Przedpełski tragedia , Holder tragedia (nigdy nie wrócił po kontuzji) , juniorzy katastrofa .

Niestety po wypadku Warda który nie wrócił do nas (Czekano na niego ) całkowita zła polityka klubu .Widmo spadku coraz większe bo Rybnik i Częstochowa poza zasięgiem  , tylko teraz slaba jazda Grudziądza może nas uratować bo od nas już nic nie zależy  .

Na dzisiaj tyle samo pkt co GKM

Zielona Góra - Grudziądz

Grudziądz - Gorzów

Jeśli GKM zaliczy 2 porażki to jesteśmy na zero z nimi .

Grudziądz - Rybnik

Leszno - Toruń

My 4pkt

Gkm 6pkt

Toruń - Częstochowa

Wrocław - Grudziądz

My 6 , GKM 6

Grudziądz - Leszno
Rybnik - Toruń

My 6 , GKM 6

Toruń - Grudziądz

kTO WYGRA TEN ZOSTANIE W LIDZE , JESLI GKM NIE WYGRA KTÓREGOŚ Z ZALEGŁYCH MECZY

 
F
Fred

To zlepek pseudo - profesjonalistów pod kierunkiem teamu : smieszek Kostek/gbur menago. Atmosfera  "0" , tak że każdy ucieka z Torunia.

B
Bonus BGC

Kto pisał tą relację jakiś stażysta? Bo chyba nie poważny dziennikarz.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska