Pięć lat temu aktywne gospodynie włączyły się do projektu „Ekonomiczna Wieś”, który - korzystając z idei ekonomii społecznej - miał udowodnić mieszkańcom wsi, że faktycznie mają potencjał. Przedsięwzięcie zrealizowało Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Ostrowite Golubskie we współpracy z urzędem gminy Golub-Dobrzyń.
- Chodziło nam o żywienie Macikowa, sprowadzenie do niego gości – opowiada Urszula Skrzeszewska, jedna z liderek. - Padł pomysł, żeby wykorzystać do promocji zielarstwo. Skąd nazwa Wieś Maciejowej Duszy? Wiąże się z pewną legendą. W naszej wsi miał mieszkać bogaty kowal, który uratował biedną gęślarkę. Kiedy dziewczynka poważnie zachorowała, ów Maciej podarował jej matce zioła. Pomogły. W podzięce wieś, która nie miała jeszcze nazwy, została nazwana jego imieniem.
Kto zajrzy do Macikowa, dowie się, jak poznać różnorodne gatunki ziół i wykorzystywać je dla zdrowia i urody. Na herbatkach ziołowych i naparach atrakcje się nie kończą. Goście mają okazję sprawdzić się w zajęciach rękodzielniczych. Mieszkańcy zadbają też o naszą sprawność, wśród propozycji są m.in. sztafeta z jajkiem, marsz gęsim chodem czy rzut jajkiem do celu.
Macikowo promuje się nie tylko na miejscu
- Mamy swój ziołowy stragan, trochę z nim jeździmy – dodaje pani Urszula. - Gościłysmy m.in. na targach Ekonomii Społecznej w toruńskim muzeum etnograficznym. Plany? Chcemy założyć wspólny ogródek z ziołami przy świetlicy wiejskiej. Wprawdzie miejsca jest mało, ale może uda się coś zorganizować.
Jak na wieś zielarek przystało, zioła znajdziemy nie tylko w przydomowych ogrodach, ale i na talerzach.
- Podajemy choćby roladki ze szpinakiem i rozmarynem – uśmiecha się pani Urszula. I zaprasza do wsi, która pachnie ziołami.