Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają dom na straganie [wideo]

(mp)
Jarosław Pruss
Z dnia na dzień wylądowała na bruku z czworgiem dzieci. Ten bruk to jej stragan na bazarze. Wieczorem trafiła do domu dla bezdomnych matek. Co dalej?

Pani Ewa (nazwisko do wiadomości red.) przez dwa lata wynajmowała mieszkanie przy ulicy Wysokiej w Bydgoszczy. W tym czasie prowadziła też niewielką działalność gospodarczą na targowisku przy ulicy Broniewskiego. Jej dochody były niewielkie. Nie mogła też liczyć na pomoc męża, ponieważ ten wyjechał za granicę, gdzie związał się z inną kobietą.
- Nie wystarczało mi na życie - przyznaje Ewa. - Co prawda otrzymuję świadczenia rodzinne, ale nie sposób nakarmić za nie czwórki dzieci.

Starała się o lokal socjalny

Ewa wielokrotnie składała wnioski do Administracji Domów Miejskich z prośbą o przydzielenie lokalu socjalnego.
- Niestety, za każdym razem dostawałam pismo z odmową - mówi kobieta. - Nigdy nie wyjaśniono mi przyczyny.
Tymczasem umowa wynajmu mieszkania przy ulicy Wysokiej wygasła dwa dni temu. W związku z tym właściciel kazał się kobiecie wyprowadzić.
- Byłam bardzo zaskoczona, gdy rano obcy ludzie zaczęli pakować moje rzeczy i wymieniać w drzwiach zamek - opowiada bydgoszczanka. - Błagałam, żeby pozwolili mi tu zostać. Najmłodszy synek jest chory. Ma gorączkę.
Bezskutecznie. Kobieta musiała wraz z dwojgiem dzieci opuścić lokal. Najstarszy syn był akurat w szkole, a córka - w przedszkolu. - Gdyby mnie chociaż uprzedzono - mówi zrozpaczona. - A tak z dnia na dzień zostaliśmy bez dachu nad głową. Rzeczy osobiste Ewy i dzieci zostały przeniesione na jej stragan.
Sytuację kobiety komplikuje jej meldunek przy ulicy Gołębiej. - Kilka lat temu mieszkałam tam z dziećmi - przyznaje. - Właściciel zameldował mnie, dzięki czemu mogłam rozpocząć swoją działalność gospodarczą i utrzymywać jakoś swoje pociechy.

Dług rósł od początku roku

Od początku roku bydgoszczanka nie płaciła całości za wynajem mieszkania przy ulicy Wysokiej. - Po prostu nie miałam pieniędzy - wyjaśnia. - Starałam się na bieżąco wpłacać jakieś kwoty, ale między dobrem dzieci a opłatą za mieszkanie - wybrałam to pierwsze.
Teraz pani Ewa trafi do Centrum Pomocy dla Bezdomnych Kobiet i Matek przy ulicy Polanka. - Na pewno nadal będzie dostawała świadczenia rodzinne, które otrzymywała do tej pory - informuje Regina Politowicz, dyrektor wydziału świadczeń społecznych. - Przepada jej natomiast dodatek mieszkaniowy, ponieważ kobieta nie posiada tytułu prawnego w postaci umowy najmu.
A co na to miasto? - Pomagamy każdemu mieszkańcami - zapewnia Bolesław Grygorewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Ta pani na razie trafi do domu dla bezdomnych matek, ale oczywiście później służby socjalne zapoznają się ze szczegółami i ustalą, w jaki sposób jej pomóc.
Na pytanie kiedy to nastąpi, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska