A czasu nie mają na to zbyt wiele, bo właściwie tylko do końca marca. Potem dyrektorzy będą musieli wręczyć pracownikom wypowiedzenia i z końcem czerwca zamknąć placówkę. Rozporządzenie mówi m.in., że jeśli przychodnia ma choć jedno piętro powinna być w nim winda. Poradnie dla dzieci chorych i zdrowych nie powinny się łączyć. Wymagane są przedsionki, wózkarnie, izolatki... Gabinet ginekologiczny musi znajdować się na parterze...
Lista jest długa. I choć dyrektorzy przychodni chętnie dostosowaliby do niej obiekty, nie zawsze jest to możliwe.
Szukamy sponsorów
Pacjenci toruńskiej przychodni "Nasz Lekarz" mogą spać spokojnie. - W zasadzie spełniamy wszystkie wymogi - mówi Joanna Pesta, dyrektor ds. zarządzania. - Mamy windę, gabinety też są odpowiednio rozlokowane. Nie boimy się zamknięcia.
_Swoją 40-tys. rzeszę pacjentów uspokaja dyrekcja lecznic "Citomed". - Spełniamy wszystko - zapewnia Katarzyna Ramlo, dyrektor administracyjny spółki. - _Wiemy, że nasz budynek przy ul. Curie-Skłodowskiej nie wygląda najlepiej, dlatego w najbliższym czasie planujemy jego remont. Naszą ideą jest również to, by likwidować bariery dla niepełnosprawnych. Podjazdy są, ale przydałyby się lepsze toalety.
_Szefowie dużych przychodni, jak chociażby byłej przychodni kolejowej wiedzą, że ładniejszy i wygodniejszy budynek przyciągnie nowych pacjentów. A za nimi przyjdą pieniądze - _Inwestujemy od dłuższego czasu - mówi Andrzej Hapyn, dyrektor przychodni. - Windę zamontowaliśmy niedawno, a w najbliższym czasie otwieramy nowe wejście do budynku. Dostosowaliśmy też rozkład pomieszczeń. Szukamy też sponsorów.
**_Czarny scenariusz
O ile ośrodki w mieście jakoś sobie radzą, to przed tymi poza miastem rysuje się iście czarny scenariusz. - To dla nas tragedia - opowiada Hanna Szczęsna, zastępca dyrektora ośrodka w Lubiczu Górnym. - _Nie spełniamy żadnych wymogów. Mamy po prostu nóż na gardle.
_W budynku nie ma windy, schody są drewniane, brakuje pomieszczeń, izolatek. Na razie ośrodek działa warunkowo. Jeśli go zamkną, bez pomocy zostanie ok. 6 tys. pacjentów - _To głównie dzieci i osoby starsze - mówi dr Szczęsna. - Nie wiem czy będą w stanie gdziekolwiek dojeżdżać.
**_Nie da rady
Trochę lepiej wygląda sytuacja w Dobrzejewicach - _Jesteśmy na parterze, więc winda jest niepotrzebna - tłumaczy Waldemar Chomicki, szef ośrodka. - _Podjazdy i osobne wejście już są gotowe. Nie jest źle, choć brakuje nam pomieszczeń. Gorzej z naszymi ośrodkami w Osieku i Zębowie. Szczególnie ten drugi jest w opłakanym stanie. Mieści się w zabytkowym pałacu, więc prawdopodobnie nic nie będzie można tam zrobić.
_Wiele ośrodków, jak chociażby w Złejwsi Wielkiej, remontują (malują ściany) sami mieszkańcy, a nawet pracownicy. Pieniądze, które trafiają do ośrodków wystarczają często jedynie na pensje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce