- Kiedyś przychodzili co trzy miesiące. Dlaczego teraz chodzą tak często? Wielu mieszkańców ma centralne ogrzewanie, w kuchni korzysta z gazowych kuchenek. A kominiarze zaglądają do nas coraz częściej. Dlaczego? - pyta nasza Czytelniczka.
Teren Małk obsługiwany jest przez Spółdzelnię Pracy Kominiarzy - zakład rejonowy w Jabłonowie. - Mamy obowiązek przeprowadzać kontrole cztery razy w roku. Raz w roku odbywa się okresowa kontrola przewodów - mówi Brunon Lignowski, kierownik zakładu w Jabłonowie. - Mamy u siebie dwójkę kominiarzy i ponad 3 tys. usługobiorców z terenu gminy Bobrowo, miasta i gminy Jabłonowo oraz Świecie nad Osą. Nie bylibyśmy w stanie jeździć częściej niż jest to wymagane. Oczywiście poza miejscami, gdzie unika się naszych wizyt. A zdarzają się takie sytuacje, że lokator nie chce nas wpuścić. A gdy potrzebuje jakieś zaświadczenie jest problem, bo kontroli nie było.
Kominiarze czyszczą przewody dymowe, wybierają sadze, sprawdzają komin. Jeśli wszystko jest w jak najlepszym porządku sporządzają protokół. Za kontrolę pobierają 15-złotową opłatę.
Sprawdziliśmy, czy pracują tak wszystkie spółdzielnie. Jak się dowiedzieliśmy - w Brodnicy kominiarze odwiedzają mieszkańców raz na kwartał. I to w przypadku, gdy dom ogrzewany jest węglem. Za wizytę pobierają opłatę w wysokości 18 złotych. W przypadku lokali ogrzewanych olejem lub gazem wizyta odbywa się raz na pół roku i kosztuje 30 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 66 lat i odstawia takie rzeczy! Ostrowskiej pozazdrości niejedna nastolatka [ZDJĘCIA]
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć