Wystawa to plon warsztatów plastycznych, które w ubiegłym roku odbyły się w Swornychgaciach. Wzięli w nich udział: Małgorzata Bratz-Ciemińska i Andrzej Ciemiński, Roman Szyszka, Jarosław Urbański, Joanna i Sławomir Mankiewiczowie, Marek Szymański i Marek Szyszka. Podczas dwutygodniowego pobytu w Sworach powstało 51 prac.
- Strach pomyśleć, co by było, gdyby skakał Małysz - witał licznie zebranych gości na wernisażu komisarz wystawy i prezes sekcji Marek Szyszka. - Dziękujemy władzom miejskim, że mogliśmy wypoczywać i malować w Sworach, pod których urokiem jesteśmy od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że będziemy mogli tam powracać.
Będzie to zapewne możliwe dzięki życzliwości nie tylko miejskiego samorządu, ale i innych sponsorów. Byli nimi w tym roku Piotr Niciejewski, Włodzimierz Lesmann, Radosław Muzolf i Andrzej Skiba.
Na wystawie można dostrzec nie tylko pejzaże, także martwą naturę i abstrakcję. - Po Sworach mógłbym sam oprowadzać, bo to najpiękniejsza miejscowość - chwalił poseł Jacek Kowalik, który właśnie tam się urodził i z zainteresowaniem przyglądał się obrazom chojniczan.
Warto zajrzeć do sali kameralnej ChDK i pooglądać wakacyjne dzieła z pleneru.**
