Marek Nowak kreśli dalszy los szpitala w Grudziądzu. Jak go widzi? Przypomina też list prezydenta Glamowskiego do personelu lecznicy

Zobacz wideo: Bezpieczeństwo nad wodą. To musisz wiedzieć!

Poprzedni, wieloletni szef „Biegańskiego”, Marek Nowak podczas konferencji podzielił się własną wizją dotyczącą przyszłości lecznicy. I jest w niej radykalny: - Albo zostanie zmieniona dyrekcja i szpital pójdzie w dobrym kierunku restrukturyzacji finansowej i operacyjnej albo zacznie tak kuleć, że będzie sprawdzony do kilku oddziałów, a te nie dźwigną tego zadłużenia. Trzeba mieć szpital na odpowiednim poziomie, by móc to spłacać.

Zadłużenie szpitala sięga prawie pół miliarda złotych.

Marek Nowak podkreślił, że dodatki „covidowe” kończą się a wraz z tym także przyrost pieniędzy. - I co wtedy? Dyrekcja pewnie ustąpi, bo sobie z tym nie poradzi - uważa Marek Nowak. I dodaje: - Ale co zrobi właściciel szpitala, czyli prezydent Grudziądza? Przekształcić tego nie może w spółkę. To jest nierealne. By tak się stało najpierw trzeba spłacić zobowiązania albo długi może przejąć miasto, ale wtedy będzie musiało ogłosić upadłość.

Marek Nowak przytoczył list otwarty Macieja Glamowskiego do pracowników szpitala z czasów kampanii wyborczej: (...)„Jest rzeczą oczywistą, że grudziądzki samorząd musi dbać o dobro i los szpitala. Nie dopuszczam możliwości zamykania jego oddziałów, pracowni laboratoryjnych ani żadnych pozamedycznych aspektów jego działalności. Nie wyobrażam sobie, aby mógł on w jakiejkolwiek formie lub części być sprywatyzowany. (...)”

Przypomnijmy, że do przekształcenia szpitala w spółkę miało już dojść w marcu 2020 roku. Z powodu pandemii i mianowania go w „covidowy” proces ten został odroczony do marca 2022 roku.

Były dyrektor lecznicy obawia się tego, że już „za chwilę” szpital może być w połowie nieczynny ze względu na brak kadry. - Dopóki będzie ten zarząd to nikt tu nie przyjdzie - twierdzi Marek Nowak. Były szef szpitala argumentuje: - Zniszczono 12 oddziałów szpitalnych. Dyrekcja zwolniła kilkudziesięciu lekarzy, pielęgniarek albo doprowadzała do takiego stanu, że sami odchodzili.

Sama dyrekcja podczas sesji przyznawała, że są problemy kadrowe, a próbując je łatać ściągani są medycy zza wschodniej granicy.

Marek Nowak też domaga się od prezydenta Glamowskiego, by stanął przed mediami i pokazał umowę z Wojewodą Kujawsko-Pomorskim o przekształceniu szpitala w Grudziądzu w "covidowy". - Niech prezydent powie ile razy jeździł do Wojewody i jak zabiegał, żeby szpital był jednoimienny licząc na to, że dostanie pieniądze na oddłużenie?! - domaga się Marek Nowak. I jednocześnie stwierdza: - Prezydent stworzył sytuację bezpośrednio zagrażająca życiu mieszkańców, stworzył sytuację że nie działał szpital, a pacjenci musieli jeździć po okolicznych placówkach medycznych. To prezydent Glamowski jest osobiście odpowiedzialny za każdy pogorszony stan zdrowia pacjentów z regionu. Niech pan prezydent już wystopuje w tym niszczeniu szpitala i zacznie po gospodarsku o nim myśleć.

Ponadto były szef "Biegańskiego" apelował, by prezydent podzielił się informacjami jakie odszkodowanie wynegocjował od Wojewody w związku z przekształceniem szpitala w zakaźny.