Spis treści
Marika Wojtkowska po raz pierwszy usłyszała diagnozę w 2020 roku
Marika Wojtkowska walkę z ostrą białaczką szpikową rozpoczęła w grudniu 2020 roku. Gdy dowiedziała się o chorobie miała 27 lat i małego synka, który skończył roczek. O tym, że jest chora dowiedziała się na krótko przed Bożym Narodzeniem.
„Nie tak wyobrażałam sobie te Święta... Powinnam być teraz z synkiem, ubierać choinkę, pakować prezenty w kolorowy papier i dbać o to, by Oliwier miał piękne wspomnienia. Tymczasem jestem w szpitalu, czeka mnie chemia i przeszczep szpiku. Walczę, bo ostra białaczka szpikowa nie odpuszcza... Nie opuszcza mnie też przeraźliwy strach o życie…” - pisała Marika Wojtkowska w 2020 roku na stronie internetowej zbiórki.
Młoda mama pokonała białaczkę. Cieszyła się, że może normalnie żyć!
Kobieta spędziła wiele czasu w szpitalu, otrzymywała chemię. Znaleziono dla niej nawet genetycznego bliźniaka, jednak w czerwcu 2021 roku okazało się, że szpik jest czysty i nie będzie potrzebny przeszczep. Dalsze leczenie polegało na chemioterapii, przyjmowanej doustnie w domu. Kolejne badania dawały bardzo dobre wyniki, a młoda mama cieszyła się, że wraca do zdrowia i w końcu może żyć normalnie.
„Do zobaczenia za 3 miesiące, jeśli wyniki nie pokażą nic niepokojącego, a wiem że tak będzie. „Na pierwszy rzut oka” szpik jest CZYSTY! Jestem przeszczęśliwa i wiem, że wygrałam życie. Z całego serca liczę na to, że nie będzie nawrotu, nie będzie już złych wyników! Mogę wracać do normalności, czekam jeszcze za wynikami krwi, które miały jakieś tam odchylenia i pojechały gdzieś dalej na badania. Czekam też na szczegółowe wyniki szpiku, ale co to jest w porównaniu do tego co było. Czuję się Zdrowa, czuję się wspaniale, czuję moc w sobie” – pisała pod koniec wakacmji 2022 roku Marika Wojtkowska na Facebooku.
Marika Wojtkowska ma wznowę białaczki. Diagnozę usłyszała pod koniec 2023 roku
Niestety, choroba ponownie zaatakowała! Marika Wojtkowska ma wznowę białaczki. O tym, że choroba znów zaatakowała, tym razem także dowiedziała się na krótko przed Bożym Narodzeniem w 2023 roku.
„21 grudnia, przed samymi Świętami Bożego Narodzenia, usłyszałam coś, czego żaden chory na nowotwór usłyszeć nie chce... Mam wznowę białaczki. Koszmar rozpoczął się po raz kolejny… Mam deja vu... 3 lata temu, też przed Świętami, dowiedziałam się, że jestem chora. Mój syn miał wtedy tylko rok. Dziś ma 4 latka, rozłąka z nim boli mnie tak samo jak wtedy. Znów wszystko wróciło... Rozpacz i przeraźliwy strach o życie” – napisała Marika Wojtkowska w styczniu 2024 roku na stronie internetowej zbiórki.
Kobieta rozpoczęła chemioterapię. Ruszy też poszukiwanie genetycznego bliźniaka
W poniedziałek 8 stycznia 2024 roku Marika ponownie rozpoczęła chemioterapię. Przekazała też, że ruszyła procedura poszukiwania dawcy do przeszczepu.
„Jest mi potwornie przykro. Dopiero zaczęłam stawać na nogi po tamtej walce, znalazłam miłość, super pracę, a teraz znów muszę to wszystko zostawić i zamknąć się w murach szpitala… Choroba wróciła, zaatakowała ponownie, kiedy już myślałam, że najgorsze za mną... Przeklęta wznowa. Znów otwiera się onkologiczne piekło... Nie poddam się, zaczynam kolejną walkę, chociaż jest mi bardzo ciężko. Kochani, proszę o Wasze wsparcie i słowa otuchy. Potrzebuję ich jak nigdy wcześniej…” - napisała Marika Wojtkowska.
Zbiórka na leczenie ratujące życie 30-letniej Mariki Wojtkowskiej prowadzona jest na stronie siepomaga.pl
