Market po kinie

     Pierwotne plany musiały ulec pewnym modyfikacjom. Najważniejsze jest jednak to, że umowa włocławskiego "Budizolu" z przedstawicielami "Cinema City" jest wciąż aktualna. Kino na 1216 miejsc, w którym równocześnie będzie można organizować aż sześć seansów, nie powstanie w dawnej piecowni Fabryki Fajansu, jak pierwotnie planowano, lecz
     w nowym budynku
     stawianym obok pobliskiej stacji paliw, na terenie zwanym niegdyś "trójkątem bermudzkim". Włocławska firma odda gotowy obiekt do dyspozycji "Cinema City" - koncernu posiadającego cztery tysiące ekranów na całym świecie, który zajmie się wyposażeniem kina. Poza salami kinowymi, w których będą także miejsca dla niepełnosprawnych, w obiekcie powstaną lokale gastronomiczne oraz wygodne zaplecze socjalne.
     - Prace budowlane
     trwają, jestem przekonany, że najpóźniej na przełomie lutego i marca kino powinno zostać otwarte - zapewnia inwestor Roman Stanisławski, właściciel "Budizolu".
     Włocławski "Budizol" to jedna z najprężniejszych polskich firm budowlanych, znana nie tylko w całym kraju, lecz także poza granicami Polski. Obecnie 65-osobową grupę pracowników skierowano na
     budowę "Zielonych Tarasów"
     w Elblągu, centrum handlowo-usługowego o powierzchni ponad 16 tys. m kw. Nadal prowadzone są prace na terenie włocławskiego "trójkąta bermudzkiego", wykupionego przez "Budizol", gdzie ta właśnie firma wybudowała już Centrum Handlowe "City". W odrestaurowanej według projektu Pawła W. Gralińskiego z firmy Arch Macic dawnej piecowni ulokuje się wkrótce duński market JYSK. Projektanci z "Budizolu" pracują obecnie nad zagospodarowaniem kolejnych etapów tego terenu.