https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Markety zapłacą za wyrzucanie zamiast oddawania żywności

Monika Kaczyńska
Niesprzedane jedzenie także przez pewien czas po upływie terminu ważności będzie trafiało do potrzebujących, a nie na śmietnik
Niesprzedane jedzenie także przez pewien czas po upływie terminu ważności będzie trafiało do potrzebujących, a nie na śmietnik Tomasz Hołod
Senacki projekt ustawy nakazuje podpisanie umów przez markety na przekazywanie jedzenia. Za każdy kilogram artykułów spożywczych, które wyrzuci do kosza, handlowiec zapłaci 10 gr.

Senackie komisje pracują nad ustawą o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Ma ona sprawić, że sklepy wielkopowierzchniowe albo oddadzą żywność, której nie zdołają sprzedać, organizacjom pożytku publicznego, a te przekażą ją potrzebującym (czy to w formie posiłków, czy to rozdając ją) albo za każdy wyrzucony kilogram będą musiały zapłacić na rzecz tych organizacji 10 gr.

Pieniądze organizacje będą mogły przeznaczyć nie tylko na usprawnienie przekazywania i wydawania otrzymanej żywności, ale i (nie więcej niż 20 proc. otrzymanej sumy) na działania edukacyjne podnoszące świadomość w kwestii racjonalnego gospodarowania żywnością.

Ustawa nie dla wszystkich

Jak wynika z danych Eurostatu, w Polsce marnuje się łącznie co roku aż 9 mln ton żywności.

Choć do wyrzucania jedzenia przyznaje się 35 proc. z nas, to jednak źródłem największego marnotrawstwa jest przemysł spożywczy, który każdego roku pozbywa się blisko 6,6 mln ton jedzenia.

To tylko część artykułu. Cały tekst przeczytasz w naszym serwisie plus: Markety zapłacą za wyrzucanie zamiast oddawania żywności

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
maro
Marnowanie żywności to prosta konsekwencja faktu, że chcemy aby wszystko było dostępne przez cały czas. Jeżeli do tego dołożymy ciągłe dążenie producentów do wycinania konkurencji oraz presję do coraz większej sprzedaży, to mamy takie konsekwencje. Skutem będzie taki, że dla ewentualnych opłat wielkie sieci sklepów stworzą jakiś fundusz (np.recyklingowy) i przedstawią producentom jako "propozycję nie do odrzucenia" (tak jak opłaty za ekspozycję, obowiązek płacenia za gazetki i cykliczne promocje itp.). Dodatkowo producenci dorzucą więcej E do produktów i wydłużą termin przydatności do spożycia.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska