Na pierwszą z nich nałożono prawie trzy miliony zł kary. Trzy lata temu! Firmy produkują dalej, rozwijają się.
- Panie Prezesie, ładnie to tak ludzi oszukiwać? Podrabianym masłem? Niech pan poczeka, aż się wyroki uprawomocnią! Skończy się samowola i wypuszczanie w Polskę zafałszowanego masła! A wszystkie sklepiki sprzedające pańskie "masło" zostaną ukarane przez PIH. Dorobił się pan na oleju utwardzonym sprzedawanym jako masło!" - napisał internauta pod tekstem (na stronie portalspozywczy.pl), w którym Szymon Rybczyński, _prezes grudziądzkiej firmy Masmal Dairy _mówił, że producenci wyrobów mleczarskich są bardzo innowacyjni.
Inspektorzy w akcji
- Pod koniec 2010 roku wydaliśmy dwie decyzje dotyczące nałożenia kar pieniężnych na firmę Masmal - tak na początku 2011 roku mówił Marek Szczygielski, Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy. Obie kary dotyczyły tego samego zarzutu, czyli produkcji zafałszowanego towaru w warlubskim zakładzie.
- W latach 2007 -2012 stwierdziliśmy, że 83 partie artykułów wyprodukowanych w Masmalach były zafałszowane - mówi Dariusz Łomowski, zastępca dyr. Departamentu Inspekcji Handlowej w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Wśród zakwestionowanych artykułów znalazło się 71 partii masła i innych tłuszczów mlecznych oraz 12 partii serów. Liczby mówią same za siebie. Wydaje mi się, że prokuratorzy oraz policjanci powinni zwrócić uwagę, że skala tych nieprawidłowości jest duża. Można podejrzewać, że to nie incydenty.
Więcej na ten temat piszemy w papierowym wydaniu "Pomorskiej" z 10 maja 2013 roku oraz w Piano.