- W 2025 roku wysokie ceny masła są tematem, który emocjonuje wielu konsumentów. Postanowiliśmy sprawdzić, jaka jest jakość masła w sklepach i czy przypadkiem produkty oferowane na promocjach, czy jako marki własne, nie mają innych standardów jakościowych - wyjaśnia Przemysław Rzodkiewicz, główny inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
Kontrola odbyła się w lutym 2025 roku na terenie całego kraju w sklepach wielkopowierzchniowych. Pod lupę wzięto 15 marek własnych dostępnych w największych sieciach handlowych oraz 17 produktów pod marką producenta.
Badania laboratoryjne potwierdziły deklarowaną jakość i zgodność z przepisami prawie 97 proc. partii masła. Tylko w przypadku jednej partii stwierdzono zawyżoną zawartość wody.
Wobec oznakowania masła inspektorzy mieli zastrzeżenia odnośnie czterech partii. Dotyczyły one:
braku informacji na opakowaniu produktu o zawartości tłuszczu,
nieprawidłowego zapisu daty minimalnej trwałości,
nieprawidłowej prezentacji towaru na półce sklepowej.
- Nieprawidłowości nie miały charakteru zafałszowań. Nie stwierdzono różnic pomiędzy produktami oferowanymi na promocjach i tymi dostępnymi w normalnej cenie – zaznacza Inspekcja.
IJHARS uczula na to, że nie każdy tłuszcz w kostce lub kubeczku do smarowania pieczywa jest masłem: - Masło jest przetworem mlecznym zdefiniowanym w przepisach UE. Zawiera 80 - 90 procent tłuszczu mlecznego, nie więcej niż 16 procent wody i nie więcej niż 2 procent suchej masy beztłuszczowej mleka. Nie może zawierać innego tłuszczu niż mleczny. Na opakowaniu masła producent powinien umieścić informację o zawartości tego tłuszczu.
Na rynku w sprzedaży są dostępne również margaryny oraz miksy tłuszczowe. Te produkty mogą zawierać dodatek olejów roślinnych.
