https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Matki uciekają ze wsi. Rodzą w mieście

(AWE)
Na tysiąc mieszczuchów przypada 10 noworodków
Na tysiąc mieszczuchów przypada 10 noworodków sxc.hu
Coraz więcej dzieci rodzi się w dużych miejscowościach. Czy wsiom grozi wyludnienie? - To nie takie proste - mówi prof. Andrzej Kaleta, socjolog.

- Przeprowadziłam się do Bydgoszczy z niewielkiego Marianowa - opowiada Katarzyna Olewska, mama dwuletniego Jasia. - Decyzja nie była trudna, bo już wcześniej zaczęłam tu studia. Potem poznałam mojego męża, zaczęliśmy myśleć o dziecku i to, że nie wrócę do Marianowa, stało się oczywiste. Tu przynajmniej mamy jakieś perspektywy.
W podobnej sytuacji są setki młodych ludzi. Z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy wynika, że coraz więcej dzieci rodzi się w dużych miastach regionu. Od kilku lat nieprzerwanie króluje Bydgoszcz - do września 2010 roku urodziło się tu 2,6 tys. dzieci. Dla porównania: w powiecie bydgoskim w tym samym czasie na świat przyszło tylko 907 noworodków.
Podobne proporcje można zauważyć w innych częściach województwa: na przestrzeni ostatnich trzech lat w Toruniu rodziło się ok. 2 razy więcej dzieci niż w powiecie toruńskim. We Włocławku i Grudziądzu różnice są nieco mniejsze, ale nadal noworodków rodzi się więcej w miastach niż na wsiach. Jeszcze kilkanaście lat temu było odwrotnie.

Mieszkańców mniejszych miejscowości pocieszać może fakt, że statystycznie mieszkanki wsi rodzą dzieci częściej, niż kobiety z miast. Na każdy tysiąc mieszczuchów przypada nieco ponad 10 noworodków, a na każdy tysiąc mieszkańców wsi - ponad 12 dzieci. Mimo to wsie w regionie się starzeją. Powód? Migracje. Coraz więcej ludzi opuszcza swoje miejsce urodzenia i przeprowadza się do dużych miast.
- Przede wszystkim ze wsi migrują młodzi ludzie, do 30-35 roku życia - mówi prof. Andrzej Kaleta, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Szczególnie zaś często do miast wyjeżdżają młode kobiety w tzw. optymalnym wieku rozrodczym: od 18 do 29 roku życia.
Tę tendencję wyjeżdżania do miast widać w całym kraju: największy wskaźnik przyrostu naturalnego mają tradycyjnie zamożne województwa: pomorskie, mazowieckie i wielkopolskie.
Ale ucieczka młodych do miasta to nie jedyna przyczyna tego, że noworodków na wsiach jest coraz mniej.

- Drugi powód to trudniejsza sytuacja ekonomiczna młodych małżeństw wiejskich, które ze względu na wynikające z niej problemy będą liczbę dzieci ograniczać - wyjaśnia socjolog.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
po macierzyńskim praca? a kto zostanie z dzieckiem? matki powinny siedzieć na wychowawczym dopóki dziecko nie skończy 3 lat a nie podrzucać komuś jak kukułcze jajo!!! Oczywiście-zasiłek wychowawczy powinien być wyższy niż teraz.
b
buźka
Zarówno w mieście, jak i na wsi rodziłoby się więcej dzieci, gdyby matki miały pewność że po macierzyńskim będzie na nie czekała praca na dotychczasowym stanowisku
T
Tosia
Zgoda, ale czy nie sądzicie, że w mieście jest dla noworodka i matki bezpieczniej?
B
Baśka
Nie demonizujmy. Przecież kobiety mieszkające na wsi często zatrudnione są w mieście. Więc co za różnica, w którym miejscu rodzi się dziecko? Ważne, żeby miało opiekę medyczną i było zdrowie.
A
Anka
Nie wiem jak wy, drogie Panie, ale ja, będąc w ciąży, czułam się bezpiecznie z myślą, że w sumie gdzie byłam miałam w pobliżu szpital. Na wsi nie ma tego komfortu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska