Do ponownego rozpatrzenia przez toruńską Temidę skierował tę bulwersującą sprawę Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Wątpliwości sądu odwoławczego wzbudziła premedytacja, z którą, według sądu I instancji, Piotr W. miał zaplanować i dokonać zabójstwa.
Tym razem, po trwającym od maja 2007 r. roku procesie, Sąd Okręgowy w Toruniu uznał, że nie ma wystarczających dowodów, że mężczyzna dokonał zbrodni z premedytacją. Podtrzymał jednak wcześniejszy wyrok 25 lat więzienia dla 26-latka, nie dając wiary wersji oskarżonego, który utrzymywał, że do zabójstwa doszło przypadkiem.
Wyrok nie jest prawomocny.
Kazimiera H. ostała zamordowana 9 września 2005 w Robakowie, niedaleko Stolna (pow. chełmiński). Została uduszona przez wnuka, który następnie wywiózł jej ciało aż do Szczecina i zakopał na terenie jednego z tamtejszych ogrodów działkowych.
Krótko po zdarzeniu Piotr W. zawiadomił o zaginięciu babci policję. Kiedy trwały poszukiwania wypłacił ze skradzionych kobiecie książeczek oszczędnościowych 50 tys. zł i szykował się do wyjazdu do USA. Policja zatrzymała go na dzień przed odlotem.