- Czy pani zdaniem konsument w Polsce jest dobrze chroniony?
- Na pewno znacznie lepiej niż kiedyś. Wynika to z regulacji prawnych dostosowanych w pełni do standardów unijnych. Ma też do dyspozycji konkretne instytucje - prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów, organizacje pozarządowe, np. Federację Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich. Oczywiście mieć - to nie wszystko. Trzeba jeszcze umieć z tego korzystać. I chcieć.
- A chcemy częściej niż kiedyś?
- Zdecydowanie. Na naszych stronach internetowych szczegółowo informujemy o zakresie naszej działalności. Liczba wejść na te strony świadczy o tym, że w sytuacji gdy potrzebujemy pomocy, coraz częściej wiemy, gdzie jej szukać.
- Ale dziś nie pomagacie już głównie tym, którzy kupili byle jakie buty i chcą je reklamować?
- Interweniujemy wtedy, kiedy zagrożony jest interes publiczny, a praktyka narusza zbiorowe interesy konsumentów. W sprawach indywidualnych bezpłatnej pomocy prawnej udzielają wspomniani już przeze mnie rzecznicy konsumentów oraz organizacje pozarządowe. A gdy w grę wchodzi konkurencja - interweniujemy, gdy przedsiębiorcy wykorzystują na rynku swoją dominującą pozycję albo zawierają porozumienia ograniczające konkurencję,
- To prawda, że najbardziej lubicie... donosy?
- U nas to się ładniej nazywa - instytucja zawiadomienia. Ale to nie jest podstawa naszego działania. Prawie tyle samo spraw podejmujemy z własnej inicjatywy, obserwując niedozwolone praktyki.
- A o czym urząd można w tajemniczy sposób zawiadomić?
- Na przykład o tym, że przedsiębiorca stosuje w swoich umowach niedozwolone klauzule. Albo o tym, że na rynku przewozu osób taksówką korporacje uzgodniły ceny swoich usług. Do wykrywania tego typu działań mamy własne odpowiednie instrumentarium, np. kontrola z przeszukaniem.
- To niektórym możecie się mylić z dawnym Urzędem Ochrony Państwa?
- Jeszcze do niedawna tak bywało, że gdy podczas kontroli pokazywaliśmy legitymacje służbowe sekretarka informowała prezesa, że przyszli jacyś ludzie z organizacji konsumenckiej, a ten - traktował nas mało poważnie,
- Dziś prezes się boi, bo wie że możecie go złupić potężną karą?
- Nie od razu karaliśmy. Najpierw edukowaliśmy, groziliśmy palcem, gdy przedsiębiorcy lekceważyli reguły konkurencji lub interes konsumentów. Uznaliśmy jednak, że po dwudziestu latach istnienia urzędu, czas egzekwować obowiązek przestrzegania prawa konkurencji i konsumentów. Dla najbardziej opornych kary finansowe są rzeczywiście dotkliwe. Dodam jednak, że polityka karania stosowana przez prezesa UOKiK jest transparentna, a jej zasady znajdują się na naszych stronach internetowych. Przedsiębiorca może wstępnie sam oszacować wysokość kary, którą mogłoby być zagrożone działanie niezgodne z prawem. Ponadto każda taka decyzja podlega kontroli sądowej.
- Z czego ma pani największą satysfakcję?
- Z tego, że dziś przedsiębiorcy mają większą świadomość obowiązujących regulacji prawnych w zakresie ochrony konkurencji i konsumentów i coraz rzadziej usprawiedliwiają swoje niezgodne z prawem działania potrzebą ochrony własnych interesów.
- Co jest w stanie wyprowadzić panią z równowagi?
- Na pewno czasem wprowadza mnie w taki stan nieporządek w moim domu.
- A której z domowych czynności najbardziej pani nie lubi?
- Nie mam takich, bo ja swój dom bardzo lubię. Może bardziej nie lubię nie mieć dla niego czasu. I nie lubię nic w nim robić na czas.
- Kobiety najczęściej wskazują na prasowanie...
- To jestem nietypowa, bo w niedzielę, wieczorem, jest to moje ulubione zajęcie. A najchętniej prasuję męskie koszule!
- Gotowanie tak samo pani lubi?
- Tak, ale gotuję rzadziej niż kiedyś. Po prostu - mąż gotuje więcej. I przyznaję - też lepiej.
- Czego pani nie cierpi?
- Nie mieć czasu dla innych
- A czego się pani boi?
- Tego, że do końca roku nie zrobię tego wszystkiego, co sobie zaplanowałam...
- Trzeba wybrać - dobry koncert, teatr, film, zawody sportowe...
- ... to wybieram teatr. To miejsce, w którym widz jest najbliżej kreacji czegoś nowego. A często też sam w tym uczestniczy. Dla mnie taki spektakl stwarza możliwość duchowego oczyszczenia.
- Ważne cechy u mężczyzn to...
- Podpisuję się pod tym, że mężczyzna powinien pachnieć whisky, koniem i tytoniem.
- A gdyby oczy miały wybierać?
- Oczy. Są zwierciadłem duszy.
