Wniosek o przedstawienie przez ratusz listy wszystkich nieruchomości przekazanych uczelniom wyższym pojawił się na ostatniej sesji Rady Miasta, podczas dyskusji na temat przekazania kolejnej dla UKW.
- Uważam, że to był sensowny krok. Liczba nieruchomości przekazanych przez miasto dla uczelni wyższych jest naprawdę imponująca. W ciągu ostatnich dwunastu lat, czyli kadencji dwóch prezydentów - Romana Jasiakiewicza i Konstantego Dombrowicza to blisko trzydzieści nieruchomości. Chcemy wiedzieć, jak są wykorzystywane w tej chwili. Nie interesują nas warunki, na jakich przekazywano je kilka lat wcześniej - mówi Piotr Król, radny PiS i autor wniosku.
Zdaniem radnego Króla bydgoski majątek ma służyć bydgoskim uczelniom. - W przypadku powtórzenia casussu Akademii Medycznej, której również przekazywano majątek, a która postanowiła zrezygnować z samodzielności i zostać częścią UMK, należało by zastanawiać się nad obostrzeniami prawymi które pozwolą na zwrot nieruchomości do miasta - dodaje Król.
Radnych ciekawi także los budynków po byłej "odzieżówce" w Fordonie. Otrzymał ją Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy.
- Sprawa jest świeża, więc radni powinni pamiętać - to też musieli zatwierdzić, że budynek "odzieżówki" i kilka innych zostało przekazanych niekoniecznie w celu użytkowania ich. Pomagamy uczelniom jak możemy. Większość z nich chce skoncentrować swoje budynki w jednym miejscu. Dlatego muszą kupować teren, bądź zamieniać się na działki o zbliżonej wartości. Gdyby nie miasto, nie mieliby takiej możliwości. Jeśli chodzi o budynki Akademii Medycznej, to przecież stoją nadal w Bydgoszczy i służą także naszym, a może głównie żakom z Bydgoszczy - tłumaczy Jerzy Woźniak, asystent prezydenta Bydgoszczy.
Jak się dowiedzieliśmy ratusz zgodził się także na sprzedaż przez UKW działki z ruiną budowlaną u zbiegu ulic Chodkiewicza i Sułkowskiego (naprzeciwko biblioteki uczelni).
Ze spisu ratusza wynika, że w latach 1997 - 2009 miasto przekazało uczelniom wyższym funkcjonującym w Bydgoszczy 25 nieruchomości. W latach 2008 - 2009 - użyczono im dwie nieruchomości. Należy dodać, że więcej niż połowę oddał prezydent Roman Jasiakiewicz. W aktach notarialnych są zapisy, dotyczące warunków, jakie muszą spełniać ich obecni właściciele. Mogą oni też wystąpić do Rady Miasta o zmianę tych warunków, jeżeli uczelnie nie mają możliwości wykorzystać ich zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.
