Sąd Okręgowy w Bydgoszczy oddalił apelacje dwóch związków zawodowych, które roszczą sobie pretensje do nieruchomości. - To bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Inowrocławia. Wielokrotnie bowiem podkreślałem, że sanatorium "Modrzew" nie należy się urzędowi miasta, ale mieszkańcom i w ich imieniu tę sprawę prowadzimy - mówi prezydent Ryszard Brejza.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
Dwa związki zawodowe, które od wielu lat prowadzą spory sądowe z miastem, są następcami organizacyjnymi Związku Zawodowego Pracowników Leśnych i Przemysłu Drzewnego, który w 1972 r. otrzymał w użytkowanie teren, na którym zbudowano sanatorium. Podczas sądowych procesów miasto stało na stanowisku, że oba związki otrzymały teren w tzw. zarząd tymczasowy, który nie prowadzi do zasiedzenia nieruchomości. Sąd to potwierdził. Orzeczenie jest prawomocne. Strony mogą złożyć od niego w ciągu dwóch miesięcy skargi kasacyjne.
Przypomnijmy, kilka lat temu prezydent Inowrocławia, po analizie dokumentacji, doszedł do wniosku, że nieruchomość sanatorium "Modrzew", w której działalność prowadzą dwa ogólnopolskie związki zawodowe jest własnością miasta, a nie tych związków. Prezydent odmówił uznania związków za właścicieli gruntów, jak i budynków i zażądał spłaty do budżetu miasta z tytułu bezumownego korzystania z tej nieruchomości.
Do sprawy powrócimy.
