Pierwszy wyścig torunianin ma zaplanowany już od 19 do 25 stycznia, będzie to Tour de San Luis w Argentynie. Europejski debiut mistrz świata w sezonie 2015 zaplanowano podczas lutowego Volta ao Algarve. Portugalski wyścig jest ważny dla Kwiatkowskiego, bo właśnie tam wygrał swoją pierwszą poważną etapówkę w ubiegłym roku, bijąc m.in. Alberto Contadora.
Potem mamy już zmiany w kalendarzu. Zwykle Kwiatkowski cyl World Tour rozpoczynał w Tirreno - Adriatico. Tym razem pojedzie jednak w nieco mniej wymagającym, choć jeszcze bardziej słynnym Paryż - Nicea we Francji. To będzie dla niego etap przygotowań do pierwszego monumentu w sezonie, czyli klasyku Mediolan - San Remo.
Najważniejsze rzeczy dla Kwiatkowskiego będą dziać się dopiero od kwietnia. W tedy torunianin stanie na starcie Wyścigu w Kraju Basków, w którym zajmował już 2. miejsce, ale głównym celem pozostaną ardeńskie klasyki, czyli Amstel Gold Race, Fleche Wallone i Liege-Bastogne-Liege. W każdym z nich ma walczyć o zwycięstwo i z pewnością będzie należał do grona największych faworytów słynnego tryptyku.
Mistrza świata nie mogło zabraknąć w Wielkiej Pętli (4-26 lipiec). - To będzie niesamowite uczucie wystartować w tej imprezie w tęczowej koszulce. Jeśli chodzi o wynik, to staram się być ostrożny. Będę koncentrował się na pierwszym tygodniu. To będzie dziewięć płaskich etapów, z których każdy będziemy traktować jak osobny klasyk - mówi Kwiatkowski.
Po Tour de France zaplanowano odpoczynek, a potem przygotowania do obrony tytułu mistrza świata. W 2015 roku championat zostanie rozegrany w Richmond w USA.