https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Malok, aktor po pracy, nie żyje...

Takim Go zapamiętamy... Bo taki był Michał Malok...
Takim Go zapamiętamy... Bo taki był Michał Malok... Fot. Adam Lewandowski
Ostatnie spotkanie z Michałem? 18 czerwca w Jurajskiej. Mój żart na powitanie: - Michał, coś ty taki czerwony! On odpowiedział pytaniem: - No to zgadnij, ile miałem chemioterapii... Okazało się, że 96.

Wiedziałem, że walczył z rakiem od siedmiu lat. Ale do ostatnich chwil nie schodził ze sceny. Wtedy, 16 czerwca grał Zeusa na corocznym spotkaniu seniorów w Juraparku. On, Michał Malok - Ślązak, kierowca bydgoskiego MZK, od 18 lat aktor teatru „Szlaban” i grupy wokalnej „I co dalej”.
- Przyszedł do nas po pierwszym spektaklu „Stacyjka Solec” - wspomina Regina Osińska, dyrektor Soleckiego Centrum Kultury. - Opowiedział dowcip i został z nami. Nagród, które otrzymał, trudno zliczyć. Nie tylko na organizowanych przez nas ogólnopolskich spotkaniach teatrów amatorskich „Teatr po pracy”. Bez Michała to nie będzie ten sam teatr... Z teatru „Szlaban” Piotra Szymańskiego pierwszy odszedł Marian Fryszke. 26 maja - Bożena Komorowska. W miniony piątek - Michał Malok... Krzysztof Filasiński z grupy „I co dalej” zaśpiewa dla Niego na cmentarzu jutro o godz. 12. Utwór wybrał Michał.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska