Mieli się budować. A idą pod nóż. Miasto likwiduje ZGM

Uchwała o likwidacji trafi na poniedziałkową sesję rady miejskiej. Wczoraj obradowały połączone komisje rady i nikt nie rozrywał szat, więc nie należy się spodziewać dramatycznych scen w poniedziałek.

Skąd jednak wziął się pomysł? - Z kłopotów formalnych i prawnych związanych ze zbywaniem majątku spółki - odpowiada burmistrz Arseniusz Finster. - Chciałem sprzedać lokale użytkowe ZGM i okazało się, że nie jest to takie proste, bo trzeba obniżyć kapitał zakładowy i zapasowy spółki, a od samej operacji zapłacić 19 proc. podatku, czyli ok. 800 tys. zł.

To był impuls do myślenia o likwidacji spółki, zwłaszcza że w Chojnicach działa inna o podobnym charakterze - Chojnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Od czasu gdy ChTBS nie jest zasilany przez Bank Gospodarstwa Krajowego i nie buduje mieszkań na wynajem, pełni podobną funkcję co ZGM - zarządza lokalami.

Czytaj też: Burmistrz Finster lobbuje sprzedaż komunalnych mieszkań

Co miasto zyska przez ten ruch? Będzie mogło sprzedawać mienie ZGM po uregulowaniu jego zobowiązań, a gdy zakończy się likwidacja, która może potrwać do półtora roku, pieniądze z tego tytułu wrócą do budżetu miasta.

W ratuszu szacują, że uda się sprzedać ok. 20 proc. substancji mieszkaniowej ZGM, a jego majątek nie ma być sprzedawany na siłę, lecz pod potrzeby rynku. - ZGM ma 1600 mieszkań i 60 lokali użytkowych, jeżeli tych ostatnich sprzedamy połowę, to będzie bardzo dobry wynik - mówi burmistrz.

A co z pieniędzmi? Wszystkie środki z likwidacji spółki mają być wykorzystane na finansowanie wkładu unijnego miasta w przyszłym rozdaniu funduszy. - Jeśli chcemy obwodnicy zachodniej, dworca, Balturium i rewitalizacji ulic, to nie mamy innego wyjścia - podsumowuje Finster.

Likwidatorem spółki ma być jej prezes Zbigniew Odya. Razem z załogą zostanie włączony w struktury ChTBS, które zmieni nazwę na ChTBS - ZGM sp. z o.o.

Ze Zbigniewem Odyą nie udało się nam wczoraj skontaktować. - Na początku szczęśliwy nie był - wyznaje burmistrz. - Ale chyba pogodził się z sytuacją.

Trudno w to uwierzyć, bo nie tak dawno Odya chciał budować nową siedzibę dla spółki...