Bo Wspólnota Mieszkaniowa bloku 28A nie dowierzając kosztom naliczanym za ciepło weszła w spór z prezesem spółdzielni. - Za karę odłączył nas od kotłowni węglowej i nasz blok jako jedyny w Samostrzelu podłączył do kotłowni olejowej - tłumaczą dziś w Sądzie Rejonowym w Szubinie panie z zarządu wspólnoty.
- Olejowa dostarczała nam ciepło od 6 września do 24 października. Bo po naszej interwencji znowu podłączono nas do kotłowni węglowej, która ogrzewała przez cały czas pozostałe bloki. Myśmy zapłacili zgodnie z podpisaną umową. A spółdzielnia wystawiła nam za grzanie olejowe dodatkowy rachunek na 7 tysięcy 145 złotych i 21 groszy. Tyle ma zapłacić 15 mieszkających w naszym bloku rodzin.
Pomógł Urząd Regulacji Energetyki
Wszystko to działo się w roku 2012. Wtedy to - w grudniu - w pełni sezonu grzewczego, prezes SM Zalesie zerwał umowę na dostarczanie ciepła do bloku nr 28A. Byłem wtedy w Samostrzelu. Zainteresowałem sprawą Urząd Regulacji Energetyki. I ten - by zapewnić ciągłość dostaw ciepła mieszkańcom bloku 28A- nakazał spółdzielni mieszkaniowej w Zalesiu ogrzewać blok do czasu rozstrzygnięcia sporu.
Wspólnota w Samostrzelu przeciwko spółdzielni mieszkaniowej w Zalesiu wystąpiła z pozwem do Sądu Rejonowego w Szubinie. M.in. o odstąpienie od zapłaty przez mieszkańców bloku 28A kwoty 7 145,21 zł. Problemu grzania już nie ma, bo wspólnota od sierpnia zeszłego roku ma już własną kotłownię i nie jest już zależna od SM Zalesie.
Pozostaje już tylko sprawa o odstąpienie od zapłaty wspomnianych 7 145,21 zł.
Przedwczoraj, na piątej już rozprawie w Sądzie Rejonowym w Szubinie, zeznawała biegła sądowa z zakresu ekonomii. Wyrok sąd ogłosi 26 maja.
Zobacz także: - Były majowe pierwsze dni, a w domu było zimno jak licho - skarży się jedna z sępolanek
Czytaj e-wydanie »