Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy się skarżą się na starostę. Zarzucają mu arogancję

mona
Wojciech Bińczyk uważa, że nie podziela zdania mieszkańców gminy Kijewo Królewskie, że jego odpowiedzi na ich pytania były aroganckie
Wojciech Bińczyk uważa, że nie podziela zdania mieszkańców gminy Kijewo Królewskie, że jego odpowiedzi na ich pytania były aroganckie mona
Do przewodniczącego Rady Powiatu i Komisji Rewizyjnej wpłynęły kolejne skargi. Wytykają arogancję i nieumiejętność stawienia czoła wyzwaniom przez starostę. Ten uważa, że są niesłuszne.

Obie skargi wiążą się z - zdaniem mieszkańców - bagatelizowaniem wskazywanych przez nich problemów. Starosta twierdzi, że czasem by zaspokoić oczekiwania mieszkańców powiatowi brakuje pieniędzy, innym razem - rozwiązanie kłopotu wymaga czasu.

Przeczytaj także:Starosta chełmiński Wojciech Bińczyk zostaje na stanowisku

W jednej ze skarg Zbigniew Kwella wskazuje na niewłaściwe oznakowanie obwodnicy.
- Droga krajowa z Gdańska do Łodzi, usytuowana przy Chełmnie, zmieniła numer z "1" na "91" - napisał Zbigniew Kwella. - Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg oznakowań skrzyżowań z obwodnicą Chełmna nie kontroluje. Znak drogowy przed wjazdem na obwodnicę od strony Zakrzewa pokazuje nadal "1". Od strony Kałdusa nie ma numeru. To nieudolność urzędników Starosta Powiatowego czy zaniechanie? Starosta chyba uważa, że to drobna sprawa.Ale drobne sprawy urastają do problemu. Największym problemem dla obywateli są jednak nieudolni, zasiedziali urzędnicy tracący kontakt z ludźmi i wnoszonymi sprawami.

Kwella twierdzi, że do starosty o oznakowaniu na drogach "550"i "1" pisał już 28 sierpnia ubiegłego roku. Dwa tygodnie później - kopię wysłał do przewodniczącego Rady Powiatu.

- Oba e-maile zostały bez odpowiedzi - dodaje. - Biurokraci starostwa, którzy lekceważą słuszne uwagi użytkowników obwodnicy i nie potrafią stawić czoła wyzwaniom powinni zastanowić się nad swoją przydatnością na zajmowanych stanowiskach.

Z kolei pod skarga, która wpłynęła z Brzozowa i Watorowa podpisało się wielu mieszkańców.
- Zwróciliśmy się do powiatu o ograniczenie prędkości na odcinku od Brzozowa do Watorowa przy skrzyżowaniu z drogą gminną lub włączenie do terenu zabudowanego - podkreśla w imieniu mieszkańców Marcin Rawski. - Starosta ustosunkował się wyłącznie do drugiej kwestii zbywając nas nieprecyzyjnymi zapisami prawnymi i w naszej opinii zwykłą arogancją. Odpowiedź jest niepełna, zdawkowa i dobitnie pokazuje, że starosta nie jest zainteresowany rozwiązaniem naszego problemu. Stwierdza, że nie ma przesłanek, by włączyć obszar w teren zabudowany. Pomija ograniczenie prędkości. Starosta skierował do ministerialnego dokumentu liczącego kilkadziesiąt stron, nie zadając sobie nawet trudu wskazania konkretnego artykułu czy paragrafu.

Mieszkańcy czują się zbyci.
- Tym odcinkiem dzieci chodzą do szkoły - dodają mieszkańcy. - Nie ma chodnika, przejścia dla pieszych, oświetlenia, a są dwa przystanki autobusowe bez zatoczek i skrzyżowanie. Liczyliśmy na to, że starosta wyjdzie z propozycją rozwiązania naszego problemu, coś zasugeruje i przede wszystkim potraktuje nas poważnie.

Oczekują też postawienia lampy przy przystanku w Brzozowie oraz zbudowania chodnika z Watorowa do Brzozowa. Tam właśnie porusza się najwięcej dzieci zmierzających do szkoły w Brzozowie.
Starosta potwierdza, że rzeczywiście wpłynęły dwie kolejne skargi.

- W odpowiedzi, którą udzieliłem w imieniu zarządu powiatu na wniosek mieszańców Brzozowa i Watorowa staraliśmy się grzecznie wyjaśnić, iż - zgodnie z opinią zarządu dróg - brak jest przesłanek do zastosowania wnioskowanego oznakowania drogi - mówi Wojciech Bińczyk. - Zaś w sprawie postulatu dotyczącego budowy chodnika między tymi miejscowościami, wskazaliśmy na możliwość jego spełnienia w miarę posiadanych środków budżetowych i ewentualnej woli gminy na realizację tego zadania w ramach tak zwanych zadań wspólnych. Dlaczego uznano ową odpowiedź za arogancką?

Wójt gminy Kijewo Królewskie twierdzi, że poczynił już przygotowania do postawienia lampy przy przystanku na granicy Brzozowa i Watorowa.

- To rzeczywiście zadanie gminy, zleciłem elektrykowi wystąpienie do energetyki o wydanie warunków - mówi Mieczysław Misiaszek. - Zapewne napiszą, że trzeba położyć kabel, zrobić przyłącze, zamontować skrzynkę energetyczną. Aby z kolei położyć w pasie drogi powiatowej kabel - musimy wystąpić o pozwolenie do starostwa. Ogólnie, dostawienie jednej lampy tam, gdzie ich w pasie jest wiele, to niewielki koszt. Tu - to będzie już zadanie inwestycyjne za około osiem tysięcy złotych. Zaplanuję je w przyszłorocznym budżecie.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Wójt cieszy się, że starosta deklaruje gotowość wykonania chodnika od Watorowa do Brzozowa w ramach zadań wspólnych gminy i powiatu.

- Do tej pory nie chcieli nawet słyszeć o układaniu chodników w ramach zadań wspólnych - dodaje Mieczysław Misiaszek. - Zgodę wyrażali tylko na remonty nawierzchni dróg. Cieszę się, że to się zmieniło.

Starosta podkreśla, że środki, którymi dysponuje samorząd powiatowy są ograniczone.
- Naprawdę wszystkiego nie jesteśmy w stanie zbudować od razu, mimo, że chcielibyśmy tego wszyscy - dodaje Wojciech Bińczyk. - Zmiana numeracji dróg krajowych nastąpiła na przełomie czerwca i lipca. Powiatowy Zarząd Dróg zajął się sprawą i 27 lipca zamówił odpowiednie "naklejki", by dokonać zmiany na tablicach kierunkowych - z 1 na 91. Okazuje się, że zbyt wolno. "Usterkę oznakowania" usunięto.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska