Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milija Bogicević o rozstaniu z Toruniem: - Złego słowa nie powiem o klubie

(jp)
Milija Bogicević w Toruniu spędził tylko jeden sezon.
Milija Bogicević w Toruniu spędził tylko jeden sezon. Lech Kamiński
W środę wieczorem Polski Cukier Toruń ogłosił rozstanie z Miliją Bogicević. Rozmawiamy z trenerem o przyczynach zakończenia współpracy.

- Jeszcze we wtorek rozmawialiśmy o pierwszych planach kadrowych na kolejnych sezon. Co się stało w środę wieczorem?
- Mówiłem już wcześniej, że dopiero będziemy rozmawiać o przyszłości. Chciałem najpierw wiedzieć, w jakim kierunku klub będzie podążał i czy to mi także będzie odpowiadało. Zasady były uczciwe z obu stron. A dlaczego się nie dogadaliśmy? Klub postanowił postawić na inne opcje budowania drużyny, a główną rolę powierzyć panu Ryszardowi Szczechowiakowi (dyrektorowi departamentu sportu w spółce - dop. red.). On ma decydować o wszystkich sprawach w pionie sportowym. Nie do końca to rozumiałem, ale na pewno nie mogłem się zgodzić, aby drużynę budował ktoś stojący obok, a ja miałbym potem ponosić pełną odpowiedzialność za wyniki.

- Czyli to nie była kwestia pieniędzy?
- Nie rozmawialiśmy nawet na ten temat. Znamy się już dobrze, szanujemy po tym wspólnym sezonie. Rozumiem decyzję prezesa Macieja Wiśniewskiego i ją akceptuję. Czas pokaże, czy to rozwiązanie się sprawdzi, ale ja życzę wszystkiego najlepszego i liczę, że Polski Cukier nadal będzie się rozwijał.
- Kibice obawiają się, że pana odejście oznacza konieczność budowy zupełnie nowej drużyny.
- Myślę, że klub zatrzyma większość tego składu, po prostu chce, żeby ktoś inny dokończył selekcję. Tego już jednak nie wiem, w każdym razie ja swój pomysł na zespół przedstawiłem i przypuszczam, że może być wykorzystany.

- Ma pan żal? Jak pan będzie wspominał ten rok w Toruniu?
- Mogę powiedzieć wyłącznie dobre słowa o klubie, wszystko na co się umawialiśmy zostało zrealizowane. Wspaniali kibice, uczciwość wszystkich ludzi sprawiają, że ten sezon będę wspominał bardzo mile.

- Zostaje pan w Polsce?
- Na razie trudno powiedzieć. Wszyscy w środowisku mnie znają i wiedzą, że nie rozmawiam o pracy, gdy jestem zatrudniony w innym klubie. Teraz sytuacja się zmieniła i czekam na propozycje. Pracuję w Polsce od bardzo dawna i najchętniej był właśnie tutaj został.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska