Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliony mogą zostać w oczyszczalni ścieków

mc
Od kwietnia do końca 2006 roku Spółka Wodna miała rzekomo nie wykonywać badań oczyszczonych ścieków przemysłowych na obecność związku akrylonitrylu.
Od kwietnia do końca 2006 roku Spółka Wodna miała rzekomo nie wykonywać badań oczyszczonych ścieków przemysłowych na obecność związku akrylonitrylu. Fot. sxc.hu
- Nie bierzemy pod uwagę czarnego scenariusza, gdy musielibyśmy zapłacić 190 mln zł - Mirosław Orłowski, stojący na czele Spółki Wodnej "Kapuściska" przyznaje przed komisją doraźną.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

- Jest prawdopodobne, że kara, którą otrzymaliśmy do zapłaty, jest sprzeczna z konstytucją - mówi Małgorzata Stawicka, dyrektor biura Spółki Wodnej "Kapuściska".

Wraz z Marianem Orłowskim, przewodniczącym zarządu bydgoskiej oczyszczalni, Stawicka zeznawała wczoraj przed komisją doraźną Rady Miasta, powołaną do wyjaśnienia sprawy kary nałożonej na spółkę.
Przypomnijmy, że 23 grudnia 2009 roku oczyszczalnia na Kapuściskach otrzymała nakaz zapłaty 190 mln zł na rzecz Funduszu Ochrony Środowiska.

Tę decyzję podjął Generalny Inspektor Ochrony Środowiska. Od kwietnia do końca 2006 roku Spółka Wodna miała rzekomo nie wykonywać badań oczyszczonych ścieków przemysłowych na obecność związku akrylonitrylu.

- To nieprawda - Stawicka stanowczo odcina się od tych rewelacji. - Badania wykonywaliśmy przez cały czas. - Próbki sprawdzamy jednak sami. Karę dostaliśmy, ponieważ nie zleciliśmy badań laboratorium zewnętrznemu, które miałoby akredytację Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska.

Spółka badań nie zleciła, bo jak wyjaśnia Stawicka, w 2006 roku było to niemożliwe: - W tym czasie nie było w kraju laboratorium posiadającego tę akredytację.

Nakaz badań wynikał z operatu wodno-prawnego, który 29 grudnia 2005 roku dla spółki wystawił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

- O ile mi wiadomo, decyzję wodno-prawną dla oczyszczalni na zlecenie WIOŚ przygotowała firma zewnętrzna. I wtedy właśnie został popełniony błąd - tłumaczy Stawicka.

A na jakiej podstawie zarząd spółki twierdzi, że nałożona kara jest niezgodna z konstytucją?

- Chodzi o spłatę 190 mln zł na rzecz Funduszu Ochrony Środowiska - wyjaśnia Stawicka. - Kara może jednak być nałożona w przypadku skażenia środowiska. Chodzi o przywrócenie skażonego obszaru do stanu pierwotnego. Tymczasem w naszym przypadku do zanieczyszczenia nie doszło. Dostaliśmy karę, bo w 2006 roku nie zleciliśmy badań ścieków. Mimo że faktycznie nie zagrażały one zdrowiu mieszkańców Bydgoszczy - dodaje Stawicka.

SW "Kapuściska" odwoływała się od decyzji GIOŚ w styczniu tego roku i w marcu. - Nie bierzemy pod uwagę scenariusza, gdy musielibyśmy spłacić całą kwotę - mówi Marian Orłowski, przewodniczący zarządu oczyszczalni. - Mamy nadzieję, że kara zostanie, choć w części, anulowana.

Paradoksalnie, im później nastąpi odpowiedź GIOŚ, tym lepiej dla spółki, w której 50 proc. udziałów ma miasto. W przyszłym roku ulegną przedawnieniu zarzuty dotyczące pracy oczyszczalni za rok 2006.
Nie został jeszcze wyznaczony kolejny termin posiedzenia komisji doraźnej RM.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska