Właśnie nadeszła odpowiedź z ministerstwa edukacji na wniosek radnego Leszka Peplińskiego, który zdobył pod swoim pomysłem ponad 3 tys. podpisów. Ministerstwo nie widzi przeszkód, by samorząd założył i prowadził szkołę wyższego stopnia, o ile zawrze stosowne porozumienie z ministrem kultury.
Teraz ruch jest po stronie burmistrza. O ile podtrzyma wolę założenia szkoły wyższego szczebla, to powinien złożyć odpowiedni wniosek do ministerstwa. Oczywiście uchwałę w tej sprawie musi podjąć rada miejska, a samorządowcy powinni też określić, od kiedy chcą rozpocząć edukację w nowej placówce. Potem trzeba jeszcze przeżyć postępowanie sprawdzające wizytatora regionalnego Centrum Edukacji Artystycznej.
Fraszka? Nie - bo teraz trzeba zbadać faktyczne potrzeby i zainteresowanie drugim szczeblem edukacji. - Owszem, ministerstwo daje subwencję - kwituje burmistrz Arseniusz Finster. - Ale my musimy wiedzieć, kto do tej szkoły będzie chciał chodzić. Jeśli 90 proc. obecnych absolwentów szkoły I stopnia wyrazi taką wolę, to placówka ma podstawy bytu.
W planach jest nawiązanie kontaktów z wizytatorem i spotkanie z samorządowcami z ościennych gmin. - Chcemy się dowiedzieć, jakie byłoby u nich zainteresowanie taką szkołę - dopowiada burmistrz. - Zrobić promocję tego przedsięwzięcia. Nie ukrywam, że przed nami także będzie zadanie znaczącego powiększenia lokum, o ile chcemy myśleć o rozwoju.
Czytaj e-wydanie »