- Co stało się z mlekiem i warzywami, które powinny trafiać do szkół? - pyta matka ucznia bydgoskiej podstawówki. - Przecież szkoły są zamknięte!
- Z powodu zamkniętych placówek oświatowych dzieci nie mogą odbierać produktów, które zostały zakupione do celów realizacji „Programu dla szkół” – wyjaśnia Marcin Wroński, z-ca Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - Najszybciej jak było to możliwe Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zmieniła wytyczne dla zatwierdzonych dostawców i żywność dostarczana jest np. do szpitali, wojska, policji i innych służb mundurowych. Pełną listę można znaleźć na stronach ARiMR i KOWR.
Z tej listy skorzystała m.in. AGROCOMEX w Jabłonowie Pomorskim, która od września 2004 roku dostarcza mleko i jego przetwory do szkół i innych placówek oświatowych. - Produkty o krótszym terminie przydatności do spożycia takie jak kefiry i jogurty, które miały trafić do szkół, przekazaliśmy do banku żywności - mówi Anna Laser z jabłonowskiej firmy.
Także inny z dostawców biorący udział w tym programie przekazał część żywności. - Na przykład do szpitali – informuje Wojciech Klimkiewicz, sadownik z podbydgoskiego Wtelna. - Wierzymy, że ARiMR przekaże nam pieniądze za te produkty, wszystko jest na dobrej drodze. Pozostałe towary, które zakupiliśmy z myślą o realizacji programu (np. pomidory), udało się nam zagospodarować w inny sposób. Cóż, epidemia to siła wyższa!
