https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młode talenty z kabaretu "Zajączek"

Barbara Zybajło
Sandra Karpus.
Sandra Karpus. Fot. Barbara Zybajło
Kabaret "Zajączek" nie tylko ma piękną historię, ale zamierza ją dalej tworzyć. Oprócz doświadczonych artystów na scenie pojawiają się młode twarze - to znak, że wymiana pokoleń przejdzie tam bez bólu.
Sandra Karpus.
Sandra Karpus. Fot. Barbara Zybajło

Sandra Karpus.
(fot. Fot. Barbara Zybajło)

Tak już jest, że coś się kończy i coś się zaczyna i nie ma rady - przychodzi taki czas, że młoda krew jest potrzebna, bo chociaż artyści nie są w wieku matuzalemowym, to jak każda rozsądnie myśląca grupa artystyczna łowi i szuka młodych talentów, żeby wychować następców.

W tucholskim "Zajączku" podczas ostatniej premiery na scenie pokazały się dwie nowe twarze. Sandra Karpus i Anna Rzepińska udowodniły, że mają głosy i doskonale czują się na scenie. A mieszkańcy nagradzali je gromkimi brawami, bo było też i za co.

I nie ma się co dziwić, że po występie w najnowszym programie autorstwa Józefa Spornego "Jak się nie ma, co się lubi" publiczność przyjęła je ciepło i uznała za swoje - tak, jak całą zajączkową gromadkę, bawiącą tucholan już od niemal 50 lat.
A przed Zajączkiem" kolejne wyzwania - następny program będzie jubileuszowy, a jak strzeli 50, to pewnie z fajerwerkami, bo inaczej się przecież nie da. Wierni fani już czekają na to, co też Józef Sporny wymyśli.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska