Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi lubią Ukraińców, ale ich rodzice już niekoniecznie darzą sympatią uchodźców

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Ukraińcy w Polsce cieszą się większą sympatią wśród młodszych Polaków, bo starsi rodacy podchodzą do nich z rezerwą.
Ukraińcy w Polsce cieszą się większą sympatią wśród młodszych Polaków, bo starsi rodacy podchodzą do nich z rezerwą. Aneta Żurek
Ponad 80 procent naszej młodzieży tak lubi Ukraińców, że chętnie pomoże im w nauce. Dorośli Polacy za to chętnie pomogliby się spakować uchodźcom. Szepczą w ich stronę: „Pora do domu”, „Robotę nam odbieracie”.

Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa

Małżeństwo z Bydgoszczy wychowuje córkę. Gosia właśnie skończyła siódmą klasę podstawówki. I mówi, że tak fajnej koleżanki, jak teraz, to wcześniej nie spotkała. Koleżanka ma na imię Julia, ale mówią na nią Jula, i pochodzi z Ukrainy.

14-letnia Ukrainka dołączyła do klasy Gosi pod koniec marca, czyli ponad miesiąc po wybuchu wojny w jej kraju. Z mamą i babcią przyjechała do Polski. Zatrzymały się w Bydgoszczy. O tacie Jula wspomniała raz, że walczy na wojnie. Mama jeszcze w Ukrainie była zatrudniona na fermie drobiu. Po przyjeździe do Polski dosyć szybko znalazła pracę, bo się przebranżowiła. Pracuje w ochronie (mówi: w storoży) na monitoringu.

Babcia, emerytka, gdy córka idzie do pracy, a wnuczka do szkoły, zostaje w wynajmowanej - na razie za symboliczne 500 złotych miesięcznie - kawalerce. Posprząta, ugotuje, wyprasuje. Mogłaby zejść na dwór, ale nie chce. Jeszcze blokadę w sobie ma. Nawet po zakupy się nie wybierze. Córka lub wnuczka zrobią w drodze powrotnej.

Wnuczka to inny typ. Jest rozanielona, gdy Gosia zadzwoni przez domofon i idą we dwie na miasto, czyli chodzą sobie po osiedlu. Jula coraz lepiej zna polski. Uczy się go w szkole, na dodatkowych zajęciach i na pozalekcyjnym kursie, który ma być kontynuowany też w wakacje. Z Gosią rozumieją się więc też coraz lepiej. Właściwie, nawet bez słów.

Bluza z napisem

Tylko rodzice Polki nie rozumieją jej zachwytu rówieśniczką z zagranicy. Nie zakażą Gosi kumplować się z Ukrainką, bo wyszłoby, że brak im empatii. Tam jednak, gdzie mogą, wbijają Ukraińcom szpilę. Pewien internauta ostatnio wstawił na miejską grupę na Facebooku zdjęcie pary z Ukrainy (rejestracja samochodu była ukraińska) i podpisał: „Tak się u nas żyje biednym uchodźcom”. Szybko pojawiły się komentarze z przewagą negatywnych. Na fotce było widać mercedesa, a pani obok auta miała bluzę z dużym napisem Adidas i sztuczne paznokcie. Mama Gosi też opublikowała komentarz: „Tak wam źle było na Ukrainie, że do nas mercedesem przyjechaliście po polski socjal? Wojna się wycisza. Pora na was do domu”.

Inni dopisywali swoje uwagi pod adresem obywateli Ukrainy, choćby takie: „Wracajcie na wojnę”, „Polskie szkoły dla polskich dzieci”, „Robotę nam odbieracie” i „Pomoc społeczna biednym samotnym polskim matkom odmawia, bo tym z Ukrainy rozdaje”.
Wcześniej, gdy Gosia wybierała się na jednodniową szkolną wycieczkę, pani skarbnik napisała do wszystkich rodziców uczniów wiadomość na e-dzienniku. Zapytała, czy zgadzają się, żeby dwóm dziewczętom z Ukrainy, które wiosną dołączyły do klasy, opłacić wycieczkę z klasowych pieniędzy. Prawie wszyscy rodzice się zgodzili. Wyjątkami byli matka i ojciec Gosi, choć córce się nie przyznali. Klasowy wyjazd się odbył, ponieważ rodzice dwójki innych uczniów zadeklarowali zapłacić za obie nastolatki.

PESEL dla Ukraińca

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę, czyli od 24 lutego, do końca maja, obywatelom Ukrainy nadano 38,4 tys. numerów PESEL na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Wśród tych osób prawie 55 proc. stanowili dorośli, z których ponad 89 proc. to kobiety. W tym czasie prawie 8100 uchodźców znalazło pracę w naszym regionie, w tym blisko 72 proc. stanowiły Ukrainki.
Do szkół i przedszkoli w regionie nawet w czerwcu dołączały dzieci zza wschodniej granicy. Im młodsze dzieci, tym szybciej zaprzyjaźniały się z małymi obcokrajowcami. Nastolatki również polubili rówieśników z Ukrainy, chociaż przekonanie się do nich zajęło im zwykle kilka tygodni.

To ma odzwierciedlenie w wynikach czerwcowych badań. Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) dokonało analizy „Młodzi wobec globalnych wyzwań 2022”, w której której przedstawia m.in. świadomość i podejście polskiej młodzieży do migracji.

Losy społeczeństwa

- Coraz częściej widzimy, że młodzież chce zajmować się nie tylko tematami, którymi żyje w swoim środowisku, ale także coraz bardziej troszczy się np. o losy społeczeństwa - podkreśla Elżbieta Krawczyk, szefowa Działu Edukacji Globalnej i Ekologicznej w CEO.

Dodaje: - Za takimi postawami stoją wartości, jak poszanowanie godności, wolność, równość, demokracja. Szkoły, które tworzą przestrzeń do poruszania tych zagadnień, przyczyniają się do budowania społeczeństwa pluralistycznego, bardziej otwartego na różnorodność. Zachęcają też w ten sposób do tego, żeby grać do wspólnej bramki, czyli uczyć współpracy, a także zaangażowania.
Ponad 80 proc. młodych Polaków, która wzięła udział w badaniu, chce poznać kilka słów w języku ukraińskim i pomóc uchodźcom i uchodźczyniom w nauce. Trzy czwarte chętnie usiądzie w ławce z uczniem z Ukrainy, zaś 72 proc. planuje poznać ukraińską kulturę.

Im starsi nastolatkowie, tym z większą sympatią podchodzą do Ukraińców. Sami wyrobili sobie zdanie na ich temat i to zdanie jest najczęściej pozytywne. Ich o parę lat młodsi koledzy i koleżanki nie zawsze kierują się już własnymi osądami. Naśladują jeszcze mamę i tatę albo dziadków. A część tych dorosłych nie lubi Ukraińców i tak ma od dawna.

Ku pamięci

Jedno z pierwszych badań, dotyczących obywateli Ukrainy, którzy zamieszkali u nas, przeprowadziła w 2003 roku pracownica Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Nosiło nazwę „Polacy-Ukraińcy, Polska-Ukraina. Paradoksy stosunków sąsiedzkich”. Autorka nawiązała do historii. Przez wiele stuleci Polacy i Ukraińcy żyli w jednym państwie. - Być może ten właśnie fakt był powodem traktowania Ukraińców protekcjonalnie, z wyższością, w połączeniu ze stanowczym brakiem akceptacji dla ujawniających się w różnym czasie ukraińskich dążeń niepodległościowych - zaznaczała Joanna Konieczna, autorka opracowania.

To skomplikowane

Sympatia do Ukraińców jest związana, choć słabo, z wiekiem i silniej - z wykształceniem. Najmniej niechętni Ukraińcom są respondenci z grup wiekowych 25-39 i 40-59 lat oraz ci z najwyższym wykształceniem. Najstarsi Polacy z nieufnością i niechęcią patrzą na wschodnich sąsiadów. Na opinię naszych seniorów o Ukraińcach najsilniej wpływa pamięć przeszłości i zakorzenione w historii stereotypy. - Obrazu skomplikowanych relacji polsko-ukraińskich dopełniają dramatyczne wydarzenia II wojny światowej, które w polskiej potocznej pamięci historycznej jednoznacznie jawią się jako czystka etniczna, rzeź ludności polskiej dokonana przez Ukraińców - wskazywała Konieczna. - Sprawa ta jest tym bardziej trudna, że w czasach komunistycznych oficjalnie o tym nie mówiono.

Zaczęto mówić dopiero po 1991 roku. Negatywny stereotyp Ukraińców jako zbrodniarzy utwierdzały wydane po wojnie książki, które były obowiązkową lekturą szkolną, a z których dało się wywnioskować, że głównym celem działalności Ukraińskiej Armii Powstańczej było zabijanie Polaków. Do dzisiaj starsze i średnie pokolenie Polaków zionie nienawiścią do Ukraińców za to, co zadziało się w przeszłości.

Niektórzy rodacy do dzisiaj nie potrafią się powstrzymać. Co chwilę słychać w kraju o incydentach. - Wyp...ać z Polski! - krzyczało trzech młodych mieszkańców Torunia, bijąc Ukraińców na starówce. To było krótko przed pojawieniem się koronawirusa w Polsce. Napastnikom ponoć nie spodobał się obcy akcent i dlatego naskoczyli na spokojnie stojących cudzoziemców. Jeden pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń twarzy, w tym złamania oczodołu. Kolejnemu uszkodzili nogę i ucho.

Ofiary agresji

Od dnia wybuchu wojny w Ukrainie, większość Polaków nie tylko współczuje Ukraińcom, ale i ich wspiera. Z raportu „Polacy o pomocy uchodźcom” wynika, iż 56 proc. naszego społeczeństwa zaangażowało się w pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Są i tacy, którzy próbują zniszczyć obcokrajowców. Jak brakuje powodu, to agresor go wymyśli. Dwóch młodzieńców rzuciło się na trzech Ukraińców we Wrocławiu. Powód był błahy: Ukraińcy nie mówili po polsku.

Pojawiają się także fake newsy. Tak było przykładowo w Poznaniu. Pewien portal napisał o pobiciu niepełnosprawnej osoby, wracającej z pracy, przez trzech Ukraińców. Informacja okazała się fałszywa. Policja prostowała, że nie ustaliła ani tożsamości, ani narodowości sprawców.

Niektóre bójki z udziałem Ukraińców wydarzyły się dawno temu, a do dzisiaj mieszkańcy okolic o nich mówią. Był 2009 rok. 39-letni Walery z Ukrainy w Polsce mieszkał już 12 lat. Stanął w obronie syna kolegi, od którego wynajmował mieszkanie w Chojnicach. Chłopak miał na pieńku z dwoma Romami, którzy byli braćmi. Bracia przyjechali do niego ze swoim ojcem, wyposażeni w kije. Walery chciał obronić chłopaka przed trójką facetów. Napastnicy odpuścili chłopakowi. Ukraińcowi zadali śmiertelny cios.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska