Mieszkańcy Mogilna zgłaszali strażnikom miejskim, że nie można wytrzymać smrodu, jaki wydobywa się z komina w jednym z domów.
Strażnicy zaczęli szukać, z którego komina leci duszący dym. Zlokalizowali posesję przy Powstańców Wielkopolskich i weszli do kotłowni domu. Okazało się, że zgromadzono tam niemal wszystko, oprócz opalu.
b>Właściciel przez rok nie wywiózł ani jednego pojemnika śmieci. Wszystko gromadził, by ogrzewać dom foliami, butelkami PET, szmatami, starymi meblami czy butami. Za palenie śmieci grozi mandat - 500 zł, lub nałożenie przez sąd grzywny wynoszącej 5 tysięcy złotych.
Pomorska.pl w nowej odsłonieCzytaj e-wydanie »