Niedawno w Koszalinie ponad 1000 mieszkańców kilku bloków musiało spędzić noc poza domem. Przyczyną ewakuacji były wstrząsy odczuwane wewnątrz budynków. Powodem ruchów sejsmicznych były prawdopodobnie prowadzone nieopodal prace przy budowie, gdzie stosowano małe ładunki wybuchowe.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Sytuacja z Koszalina zaniepokoiła panią Annę, mieszkankę kamienicy przy ul. Strzeleckiej. - Moją kamienicę od ulicy dzieli 2 metry. Mury w kilku miejscach są już teraz spękane. Podczas budowy ronda Zielonego, które jest kilkadziesiąt metrów od mojej kamienicy czuć było wstrząsy. Co stanie się teraz, kiedy ciężki sprzęt będzie jeździł pod moimi oknami? Co gorsza słyszałam, że wykopy do instalacji będą miały kilka metrów głębokości i boję się, że kamienica może się w nie po prostu osunąć - mówi z niepokojem pani Anna.
Inwestorem remontu Strzeleckiej jest starostwo powiatowe. Zwróciliśmy się o zajęcie stanowiska w tej sprawie do wicestarosty Marka Szczepańskiego. - Chcę uspokoić panią Annę. Inwestycja będzie przeprowadzana według wszelkich zasad bezpieczeństwa. Na bieżąco pracować będzie inspektor nadzoru. Prowadziliśmy podobny remont na ul. Mickiewicza, gdzie blisko ulicy są też ogromne kamienice i nic złego się nie stało. Poza tym nie będą, tak jak Koszalinie, stosowane ładunki wybuchowe - mówi Szczepański.
Na ul. Strzeleckiej jest spory ruch pojazdów ciężarowych, ma to niewątpliwie zły wpływa na mury kamienic, które mają i po sto lat. W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dowiedzieliśmy się, że jeśli właściciel lub administrator ma wątpliwości co stanu technicznego murów, może zamówić dodatkową szczegółową inspekcję.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (11-17.05.2017)