Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motocykle oficjalnie wjadą między zagajniki? Jest odpowiedź Lasów Państwowych

Adam Willma
Adam Willma
Wielbiciele off-roadu chętnie zapłaciliby nawet kilkaset złotych miesięcznie za możliwość jeżdżenia po lesie
Wielbiciele off-roadu chętnie zapłaciliby nawet kilkaset złotych miesięcznie za możliwość jeżdżenia po lesie Przemyslaw Swiderski
Czy Lasy Państwowe rzeczywiście chcą otworzyć się na motocyklistów? W mediach społecznościowych nie milknie fala wzburzenia.

Pasjonaci przyrody nie dowierzają, że to możliwe. Miłośnicy off-roadu przyklaskują Lasom Państwowym, które – jak komentują - „wreszcie otwierają się na potrzeby różnych środowisk”.

Wszystko za sprawą ankiety, jaka pojawił się w internecie. W badaniu, w którym widać udział profesjonalnych socjologów, padają dziesiątki pytań o możliwość ewentualność korzystania z zasobów leśnych przez wielbicieli sportów motorowych.

Choć wielu uznało to fake news, a nawet podszywanie się pod Lasy w celu wyłudzenia danych osobowych (ankieta jest bardzo szczegółowa) sondaż nie jest fikcyjny. Lasy Państwowe rzeczywiście zwróciły się o zbadanie gruntu do Biura Badań Społecznych Question Mark „aby lepiej poznać motywacje i sposoby uprawiania off roadu”. W jakim celu? „Opinia będzie bardzo ważna dla określenia, jakie potrzeby wiążą się z tym sposobem spędzania czasu i jakie są oczekiwania środowiska off-roadowego m.in. w zakresie dostępności miejsc i tras” - czytamy w ankiecie.

Nie chodzi o straszenie zajęcy

„Cieszy fakt, że Lasy Państwowe wyraziły chęć współpracy i zdają sobie sprawę, że zjawisko jazdy po lasach istnieje i samo nie zniknie, a wręcz przeciwnie - raczej będzie narastać” – nie krył entuzjazmu portal Ścigacz.pl, nawołując środowisko do masowego wypełniania ankiety.

Euforia zapanowała również w motocrossowych grupach w mediach społecznościowych: „Jestem ZA taka akcją” – pisze jeden z motocyklistów. - „Nie chodzi mi o wjeżdżanie i oranie ściółki pomiędzy drzewami czy straszenie zajęcy, ale żebym mógł legalnie wjechać na leśne ścieżki bez obawy grzywny 5 tys zł. A piękne lasy mam już ok 5 km od domu. Pozostało nam czekać na pozytywne rozpatrzenie naszej sprawy”.

Błyskawicznie jednak uaktywnili się również obrońcy przyrody:

„Mam szczerą nadzieję, że wam się nie uda. Off-roadowcy nielegalnie rozjeżdżający las, płoszący zwierzynę, a przede wszystkim niszczący tak cenny zasób jakim jest CISZA, to jedna z większych plag współczesnej wsi. Nie umiem sobie wyobrazić bardziej samolubnego hobby (oczywiście poza myślistwem). Od strzelania są strzelnice, a od offroadu są tory. Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka”.

Nie do lasu, ale...

Kategorycznie chciałbym zdementować – podkreśla rzecznik Lasów Państwowych. Chodziło o to, aby zbadać punkty wspólne i punkty zapalne. Nie prowadzimy jednak żadnych prac, które miałyby na celu umożliwienie wjazdu motocykli do lasu. Niemniej Lasy mają w swoim zarządzie pewne nieużytki, na przykład stare wyrobiska. Być może więc kiedyś w przyszłości spróbujemy zrealizować taki projekt.

Jesienią ubiegłego roku lasy do offroadowców zamknęła Rumunia, która dotąd uchodziła za raj dla wielbicieli sportów motorowych z całej Europy. Obecnie wszelkiego rodzaju zawody jednośladów wymagają osobnej zgody zarządcy lasu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska