Motor Lublin - Apator Toruń. W piątek rewanż. W takich składach powalczą o finał

Kiedy Apator awansował do półfinałów PGE Ekstraligi z czwartego miejsca, jako tzw. lucky loser (najlepsza z trzech drużyn, które przegrały swoje ćwierćfinałowe dwumecze), Adam Krużyński z Rady Nadzorczej toruńskiego klubu mówił: - Nie traktujcie nas jako "szczęśliwego przegranego", ale drużynę, która może sprawić niespodziankę.

Niewykluczone, że te słowa znajdą potwierdzenie w najbliższy piątek, po drugim meczu półfinałowym. Apator jedzie do Lublina, powalczyć z miejscowym Motorem. I jest w całkiem niezłej sytuacji - po pierwszym meczu na Motoarenie ma 12 punktów przewagi nad rywalem.

Jeśli tak samo jak w pierwszym spotkaniu, w dobrej formie będą seniorzy "Aniołów", jest szansa, by tę przewagę obronić i awansować do finału ligi. A to byłaby jedna z największych niespodzianek tego sezonu. Bo to Motor od początku był faworytem rozgrywek i głównym pretendentem do złota. Drużyna Apatora z kolei nie uniknęła poważnych wpadek w tym roku.

- Zawsze powtarzam, że prawdziwy sezon zaczyna się dopiero w fazie play off - zaznacza jednak Patryk Dudek, krajowy lider Apatora.

Zadanie będzie jednak trudne, bo Motor na swoim torze jest piekielnie mocny. W rundzie zasadniczej pokonał Apatora 53:37.

Znane są już awizowane składy na mecz Motor Lublin - Apator Toruń.

Motor: 9. Dominik Kubera, 10. Fredrik Lindgren, 11. Mateusz Cierniak, 12. Jack Holder, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Wiktor Przyjemski, 15. Bartosz Bańbor

Apator: 1. Patryk Dudek, 2. Robert Lambert, 3. Nicolai Heiselberg, 4. Paweł Przedpełski, 5. Emil Sajfutdinow, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Antoni Kawczyński

Mecz Motor Lublin - Apator Toruń zaplanowany jest na piątek (13 września), początek o godz. 19.30. Transmisja w Eleven Sports1 i Canal+online.

W drugim meczu półfinałowym Stal Gorzów przegrała na swoim torze ze Spartą Wrocław 44:46. Rewanż w niedzielę (godz. 19.15, Canal+Sport, Canal+online).