MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mów wyraźniej,bo nie słyszę!

Jolanta Zielazna
Aparat jest łatwy do założenia i prosty w obsłudze
Aparat jest łatwy do założenia i prosty w obsłudze sxc.hu
Sami nie dostrzegamy, że mamy problem. Odczuwają to bliscy.

Na jakimś spotkaniu pan Eryk stwierdził, że chyba popsute są mikrofony. Albo głośniki, bo nic nie mógł zrozumieć. Później zaczął szwankować głośnik w samochodzie. Z prawego niewiele było słychać. Podkręcał głośniej i głośniej, ale to nic nie dawało.

Pan Leszek od najmłodszych lat śpiewał w chórze, słuch miał więc wyczulony. I badał go co jakiś czas. Wydawało mu się, że słyszy dobrze, ale koledzy mówili: - No co ty wygadujesz?! Nie słyszysz?! Czasami mówili mu, że fałszuje.

Eryk poszedł do lekarza, bo zaniepokoiło go, że zaczął prosić swoich rozmówców, by mówili nie tyle głośniej, ile wolniej. Nie rozumiał ich. Sądził, że musi przeczyścić uszy.

U laryngologa okazało się, że uszy są czyste, ale na prawe nie słyszy niemal w ogóle. - To nie głośnik w samochodzie wymagał naprawy, ale moje ucho - żartuje pan Eryk. Od 4 lat nosi aparat słuchowy.

Pan Leszek podczas któregoś badania słuchu dał się namówić na aparat. - Miało być niedrogo i komfortowo - wspomina.

Ponad osiemdziesięcioletni Jan powoli usuwa się z domowego życia. Nie słyszy rozmów toczonych dookoła, a krępuje się ciągle prosić, żeby powtarzali. Telewizor prawie na cały regulator, a Jan ciągle podkręca, bo "mamroczą". Na badanie słuchu i aparat za nic nie daje się namówić - Już nie warto - uważa 85-latek.

Żona mówi, że nie słyszę

Wraz z wiekiem tracimy słuch. To proces normalny, ale i nieodwracalny, związany ze starzeniem się komórek. - Nie mamy na to wpływu - podkreśla dr hab. n. med. Anna Sinkiewicz, kierownik kliniki foniatrii i audiologii Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. - Jedna czwarta osób w wieku 65-75 lat ma niedosłuch związany z wiekiem. W grupie wiekowej ponad 75 lat niedosłuch ma już 60-70 proc.

Z reguły starszy pacjent (bo w większości są to mężczyźni) mówi, że jemu nic nie jest. To żona mówi, iż on nie słyszy.

Bo tak to właśnie jest - sami nie mamy świadomości, że słyszymy gorzej. Odczuwa to nasze otoczenie.
Często zaczyna się od tego, że przestajemy słyszeć gwizdek czajnika, dzwonek telefonu lub przy drzwiach. "Obcinane" są wysokie dźwięki. Do pewnego momentu można tego nie zauważyć, ale stopniowo niedosłuch się poszerza.

Albo w hałaśliwym otoczeniu trudno wybrać właściwy dźwięk.

Aparat źle widziany

Zacząć warto od wizyty w gabinecie lekarskim. U lekarza można więcej spraw wyjaśnić. - Może się okazać, że powodem niedosłuchu są zaburzenia gospodarki lipidowej (hiper-cholesterolemia), że "winne" są choroby układu krążenia, niedokrwienne, choroby tarczycy, zmiany w szyjnym odcinku kręgosłupa, infekcje górnych dróg oddechowych - wylicza dr Sinkiewicz. - Jeśli w takiej sytuacji poprzestaniemy na aparacie, będziemy leczyć wyłącznie objawy, a nie przyczyny.

Lekarz wykona także badanie słuchu. Audiogram pokaże, które dźwięki o poszczególnych częstotliwościach (niskie-wysokie) i głośności (natężeniu) dana osoba słyszy każdym uchem.
Na tej podstawie dobiera się i dopasowuje aparat słuchowy. Ale na noszenie aparatu nie jest łatwo pacjentów namówić. - Okulary nas nie dziwią, nie mamy oporów, bo bez nich nie przeczytamy gazety - mówi prof. Anna Sinkiewicz. - Aparatów słuchowych nie chcemy zaakceptować.

Są źle postrzegane w społeczeństwie, choć nie wiadomo dlaczego. Jakby niedosłuch i jego oznaka, czyli aparat, uważane były za wstydliwe. - Jest teraz przecież klimat dla niepełnosprawności i powinniśmy coś z tym zrobić - uważa prof. Sinkiewicz. - To się musi zmienić, bo przeszkadza w leczeniu.

Nieleczony niedosłuch osób starszych to prosta droga do izolacji najpierw w swoim środowisku, później społeczeństwie. Przyspieszona droga do starzenia się. Czasami prowadzi nawet do depresji. Zwłaszcza osoby starsze.

Słychać szmery i szelesty

Noszenia aparatu nie warto unikać. 60-latek szybciej i łatwiej przyzwyczai się i do zakładania urządzenia, i do jego regulowania. Starsi mają większe problemy z akceptacją nowości.

Pan Eryk do aparatu przyzwyczaił się bardzo szybko. - Słyszę to, czego wcześniej nie słyszałem, szelest papieru, szuranie kapci. Ale bardzo głośna rozmowa obok irytuje - nie ukrywa. - Trzeba się do tego przyzwyczaić. To nie jest poprawa doskonała, ale czuję się lepiej niż kiedyś.

Pan Leszek do końca zadowolony nie jest. Mówi, że za każdym razem musi się psychicznie przestawić na słuchanie aparatem. - Wybrać właściwy głos z tych wszystkich hałasów, które słyszę, nie jest łatwo - nie ukrywa chórzysta. - Lepiej rozumiem tych, którzy mówią niższym głosem.

Po regulacji urządzenie działa lepiej, ale ciągle nie jest tak, jak bym chciał. Obiecanego komfortu więc nie odczuwa.

NFZ refunduje część

Dźwięki słyszane przez aparat nie są dokładnie takie same, jak słyszane wcześniej. - Niektórzy nie potrafią zaakceptować aparatu, bo dźwięki są trochę inne - wyjaśnia dr Anna Sinkiewicz. - Może wzmocnione są nie te częstotliwości, które powinny. Z wiekiem też utrudnione jest różnicowanie dźwięków na etapie drogi słuchowej - wyjaśnia profesor.

Mówiąc potocznie - nasz mózg ma kłopot z rozróżnieniem dźwięków. Stąd też mogą brać się problemy
Na aparat słuchowy zlecony przez lekarza przysługuje refundacja z NFZ, dorosłym raz na pięć lat. To kwota mieszcząca się w granicach 700-1260 zł za sztukę. Resztę trzeba dołożyć z własnej kieszeni. - To nie jest tania sprawa - nie ukrywa pan Eryk. - Dla kogoś z najniższą emeryturą może być duży problem.

Prof. Sinkiewicz uspokaja: - Na niedosłuch związany z wiekiem wystarczą podstawowe aparaty. Bywa więc , że seniorowi pomaga rodzina. Bo lepiej, by jednak słyszał. Nawet gdyby miało być, jak w dowcipie: Dziadek, który dzięki aparatowi odzyskał słuch, już trzy razy zmieniał testament.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska