Zegar na wieży ratuszowej, a w zasadzie jego elektroniczny mechanizm, zakupił brodnicki przedsiębiorca w roku wielkich obchodów 700-lecia miasta. Stosowny zapis o tym jest na budynku, poniżej wieży. Problem w tym, że producent, toruński "Metron" przez minione lata interweniował przynajmniej raz w roku. Nie zawsze z oczekiwanym skutkiem.
Ostatnio interweniowała "Pomorska" w imieniu mieszkańców, turystów, wszystkich, którzy spoglądają na wieżę ratuszową, nastawiając zegarki. Jeszcze tego samego dnia przybyła ekipa fachowców z "Metronu", zgodnie z obietnicą szefa tego przedsiębiorstwa. Nie tylko naprawiono mechanizm, ale firma wystąpiła z propozycją stałej konserwacji urządzeń zegara ratuszowego. Tak się też stało. Podpisana umowa magistratu brodnickiego z "Metronem" wchodzi w życie 1 maja br.
