Pierwsze miedziane wanny lecznicze pojawiły się w mieście w 1836 r. To był początek Zakładu Zdrojowego i całej historii lecznictwa uzdrowiskowego w kujawskim kurorcie. Zainteresowani tym tematem mogą sięgnąć do wydanej w 2001 r. monografii o Ciechocinku "Dzieje uzdrowiska". Tam też zobaczą zdjęcia
unikalnych przyrządów
do rehabilitacji ruchowej, drewnianych wanien, starych inhalatorów z początku XX wieku.
Okazuje się, że część tych sprzętów przetrwała do dziś. Te w dobrym stanie są wciąż w użytku, ćwiczą na nich pacjenci Szpitala Uzdrowiskowego nr 1. Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek posiada jeszcze inne zabytkowe urządzenia, których nie wykorzystuje się już w leczeniu. Kąpielowe wanny drewniane i żeliwne, kanapa i stół do masażu, lustrzany parawan, drabinka gimnastyczna, przyrządy do rehabilitacji czy książki z lat 30. i 40. o lecznictwie - to wszystko z powodzeniem mogłoby zostać pokazane w muzeum uzdrowiskowym, którego, niestety, miasto nie ma.
- Pomysł utworzenia muzeum nie jest nowy. Przeszkodą wciąż był brak siedziby i pieniędzy na renowację niszczejących urządzeń. Na razie stare sprzęty i książki planujemy prezentować w "Jubilacie" i innych sanatoriach - _mówi Marian Gawinecki ze Stowarzyszenia "Razem dla Ciechocinka".
Miasto, póki co, nie przystanie na propozycję PUC, które zaoferowało sprzedaż części obiektów na terenie warzelni soli. Łącznie z remontem pomieszczeń byłby to koszt ok. 500 tys. zł. - Przy obecnym obciążeniu budżetu,
**nie stać nas na taki wydatek
_przez najbliższe dwa, trzy lata - tłumaczy burmistrz Leszek Dzierżewicz.
Prezes PUC Wojciech Jakubowski** twierdzi, że jest gotów zaoferować inne obiekty na terenie miasta na siedzibę przyszłego muzeum. Na razie PUC nieodpłatnie przekazało stare sprzęty i książki dla placówki, która miejmy nadzieję, jednak powstanie.
