W czwartkowy wieczór 29 sierpnia jeden z mieszkańców zauważył niepokojące zadymienie, błyski i światła w okolicy dachu budynku rypińskiej biblioteki i Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej. Szybko zaalarmował dyrektora muzeum Andrzeja Szalkowskiego.
Wkrótce na miejscu pojawił się także burmistrz Rypina Paweł Grzybowski.
– Po dokładnych oględzinach na szczęście okazało się, że dym nie pochodzi z budynku muzeum, a z komina jednej z kamienic ulicy PCK – informuje Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej. – Systemy monitoringu i ostrzegania to jedno, ale ludzka pomoc i troska o wspólne dobro to drugie. Serdecznie dziękujemy panu Mirosławowi Marynowskiemu za obywatelską postawę i szybką reakcję. Jednocześnie apelujemy do wszystkich, zwróćmy uwagę na to co dzieje się wokół, na hałas, krzyk, dym. Może ocalimy czyjś dobytek, a może nawet czyjeś życie.
Wideo
Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra