W sobotę nad ranem, około godz. 4.30 strażacy gasili płonące bmw zaparkowane na parkingu przed blokiem przy ulicy Kozala. Spłonął przód auta, ogień uszkodził też zaparkowana obok toyotę.
Przeczytaj także:Kolejny pożar pod Kruszwicą. W gminie grasuje podpalacz
Ubiegłej nocy - z soboty na niedzielę - kolejny pożar. Tym razem płonęło auto kilkadziesiąt metrów dalej.
- Ostatniej nocy strażacy gasili opla vectrę - mówi Piotr Duziak, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Mieszkańcy trzech bloków przy ulicy Kozala są przekonani, że te dwa pożary to nie przypadek. Mówią wprost o grasującym w okolicy podpalaczu. Podobno kilkanaście dni wcześniej ktoś podłożył tez ogień w pobliskim lesie - zaledwie kilkadziesiąt metrów od budynków mieszkalnych.
- Sprawę bada biegły z dziedziny pożarnictwa - dodaje Duziak. - Musimy najpierw poczekać na ekspertyzę specjalistów. To rzeczywiście nie wygląda na przypadek, że noc po nocy przy tej samej ulicy spłonęły dwa auta. To mogły być podpalenia. Nie możemy jednak jeszcze powiedzieć tego z całą pewnością. Musimy uzbroić się w cierpliwość.
W tej sprawie trwa policyjne dochodzenie.
Czytaj e-wydanie »