Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jace Deptuła
Nominacja Danuty Huebner na komisarza ds. polityki regionalnej Unii Europejskiej wydaje się dużym sukcesem.

     Podstawowym zadaniem komisji polskiej minister jest bowiem wyrównywanie poziomu życia państw i regionów wspólnoty. A z tej perspektywy Polska jawi się w krajach "starej" Europy jako prawdziwy ugór. Wedle standardów UE zacofane regiony to takie, w których wielkość PKB na jednego mieszkańca nie przekracza 75 proc. średniej unijnej. Innymi słowy - według tego kryterium cała Polska kwalifikuje się do pomocy. A są to setki miliardów euro z tzw. funduszu spójności i solidarności - jedna trzecia unijnego budżetu.
     Jednak jest też druga strona medalu wczorajszego sukcesu Danuty Huebner. Niebawem w UE zacznie się bój o budżet na lata 2007 - 20013. Większość krajów dawnej Piętnastki nie kwalifikuje się do pomocy z funduszu spójności. Nie będą więc one specjalnie zainteresowane szczególną hojnością na ten cel. I dopiero wówczas okaże się, czy minister Huebner jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Wierzę, że tak. Tylko pamiętajmy: nie będzie manny z nieba, którą jakoś - tak po polsku - załatwi nam jednym podpisem polski komisarz.
     Ale dzięki wczorajszej nominacji ryzyko zmarnotrawienia przez Polskę tych pieniędzy chyba znacznie zmalało.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska