
Do plenerowego ogródka Da Grasso przywieziono kwiatki, które zdobić będą kafejkę "pod chmurką"
(fot. Maryla Rzeszut)
Drewniana podłoga, chroniąca kostkę na Rynku, już jest położona. Stoi pawilon baru. Zgłaszają się ekipy do podłączenia instalacji. - Po raz pierwszy pracujemy w letnim ogródku - mówią Sylwia i Małgorzata. - Cieszymy się, że zaangażowało nas Da Grasso. Mamy pracę na lato.
- Czekamy jeszcze na stoliki i krzesełka, które wkrótce dotrą - relacjonuje Dariusz Bartman, współwłaściciel Da Grasso. - Przywieźliśmy już kwiaty w doniczkach, które ozdobią kawiarenkę. Dobrze, że ogródki są na obrzeżach Rynku. Nie musimy już wszystkiego zwijać na kilka godzin, kiedy są uroczystości przed pomnikiem. W tym czasie nie możemy tylko sprzedawać alkoholu i do tego się stosujemy. Nie wiem, ilu pracowników na lato zatrudnię. To będzie zależało od zainteresowania klientów.
Czy na czas rozgrywek Euro 2012 goście będą tu mogli oglądać mecze? - W poprzednich sezonach puszczałem tylko subtelną muzykę. Na Euro podłączę telewizor. Ustawię go wysoko, w barze, żeby każdy mógł obserwować mecz - zapowiada Dariusz Bartman.
- Zgłosiło się pięciu chętnych do otwarcia kawiarenki na Rynku. Wymagamy, żeby stały na drewnianych podestach - mówi Magda Jaworska-Nizioł, rzecznik prezydenta. - Wystrój uzgadnia się z wojewódzkim konserwatorem zabytków w Toruniu. Właściciel musi zapewnić klientom dostęp do toalety.
Już czekają na gości ogródki Tomato, Od zmierzchu do świtu i Da Grasso. Kolejne: Przystanek i Gelateria Italiana staną lada chwila.
Każdy zajmuje takąsamą powierzchnię: 60 m. kwadratowych.
Koszt? 20 groszy od 1 metra kw. za dzień.
- Potrzebne są na Rynku - uważa pani Elżbieta, emerytka ze Strzemięcina. Z wnuczką usiadła na chwilę przy stoliku. - Tworzą atomsferę na Starówce. Ożywiają ją. Dzięki kawiarenkom jest weselej.
Czytaj e-wydanie »