Na Kujawach i Pomorzu będzie upalnie. Przed nami najcieplejszy weekend tego roku!

Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 20

Słoneczna aura przeważa już od czwartku, ale w piątek (17 czerwca) powietrze rozgrzeje się maksymalnie tylko do 22-23 stopni. Za to prawdziwy buchający ogniem piec otworzy się w sobotę (18 czerwca), gdy z południowego zachodu Europy, dokładniej znad Morze Śródziemnego, napłynie bardzo ciepłe powietrze zwrotnikowe.

Według różnych prognoz w sobotę słupek rtęci podniesie się do 27-28 kresek lub nawet do 30-31. Za to w niedzielę (19 czerwca) będzie to od 31 do 33.

- Gorąca aura dość szybko skończy się, bo już pod wieczór w niedzielę do regionu dotrze chłodny front atmosferyczny z burzami, silnymi porywami wiatru i opadami deszczu. Po przejściu frontu temperatura w dzień ustali się na 21 do 22 stopni – chłodzi nieco nasze marzenia o gorącej końcówce wiosny bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.

Jednak zapowiedź gorącego weekendu oznacza, że bardzo wielu mieszkańców naszego regionu będzie chciało jak najlepiej wykorzystać ten czas i plaże zapełnią się. Wiele osób ruszy też na wodę – pod żagle, na kajak, w rejs jachtem motorowym.

Informacje o tym, gdzie w całej Polsce otwarte będą strzeżone przez ratowników kąpieliska, znaleźć można w Serwisie Kąpieliskowym Głównego Inspektoratu Sanitarnego. W naszym regionie już od połowy czerwca funkcjonują trzy: Plaża Miejska w Chodczu w pow. włocławskim, Biały Bór koło Grudziądza oraz w Sępólnie Krajeńskim. Sanepid ocenił jakość wód jako doskonałą.

Na kilkudziesięciu innych kąpieliskach, które otworzą się w większości w weekend poprzedzający letnie wakacje (25-26 czerwca), na razie bezpieczeństwa nikt na stałe nie będzie pilnował, choć ratownicy będą się starali patrolować te miejsca z wody, a czasem także z lądu.

Jak zapowiada Maciej Banachowski, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, na pewno ratowników zobaczymy już na największych akwenach w regionie: na Zalewie Włocławskim i Wiśle, na Zalewie Włocławskim (szlak Brdy), Zalewie Żurskim (szlak Wdy), na jeziorze Gopło oraz Jeziorach Brodnickich. Nadzorować będę żeglarzy, motorowodniaków, kajakarzy i osoby korzystające z wypożyczonego sprzętu wodnego.

Podczas wypoczynku nad i na wodzie ludzie często piją alkohol. Schłodzone piwko w upalny dzień dobrze gasi pragnienie, ale drugie i kolejne już zdecydowanie wpływają na nasze psycho-motoryczne możliwości, a mówiąc dokładniej osłabiają je. Co gorsza, na niektórych alkohol wpływa pobudzająco, wyzwala agresję lub chęć popisania się przed innymi.

A to często kończy się bardzo źle. Dość powiedzieć, że do większość utonięć w naszym regionie dochodzi właśnie z tego powodu lub przecenienia swoich możliwości. I w zdecydowanie większości dotyczy to mężczyzn. Jest to zresztą specyfika całego kontynentu, gdzie tonie 5 razy więcej mężczyzn niż kobiet. Przypomniał o tym podczas odbywającego się w miniony weekend w Bydgoszczy III Międzynarodowego Kongresu Ratownictwa Wodnego Detlev Mohr, przewodniczący Międzynarodowej Federacji Ratownictwa Wodnego dla Europy.

Prawo nie zabrania wprost kąpiącym się spożywania alkoholu. Ale stosowne zakazy i nakazy zawarte są w regulaminach strzeżonych kąpielisk, i plażowicz musi zastosować się do poleceń ratowników, np. wyjścia z wody, a nawet do opuszczenia terenu kąpieliska. Jeśli tego nie zrobi, ratownik może wezwać policję. To zresztą wynika z ustawy z 2011 roku o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych, czyli pływających, kąpiących się lub uprawiających sport lub rekreację na obszarach wodnych.

Ustawa zabrania też prowadzenia w ruchu wodnym statku lub innego obiektu pływającego, niebędącego pojazdem mechanicznym, osobie znajdującej się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, czyli od 0,2 promila alkoholu we krwi.
Kujawsko-pomorska policja już patroluje najważniejsze akweny i zapowiada (tak jak w minionych latach) kontrole trzeźwości na wodzie.

Jeśli sternik łodzi będzie po kilku piwkach lub innym alkoholu, mundurowi uznają to za wykroczenie i wypiszą 500-złotowy mandat. Mogą też odholować łódź do najbliższej przystani i zabezpieczyć ją w miejscu wskazanym przez miejscowe starostwo powiatowe, a to dodatkowe obciążenie finansowe.

- W ubiegłym roku w regionie utonęło 31 osób, w 2020 było to 26 osób, w 2019 – 27, w 2018 – 33, w roku 2017 - 30 – wylicza mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.