https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na nocnych i weekendowych dyżurach w Nowym Szpitalu w Świeciu kolejki. Pacjenci cierpią i czekają

(aga)
Nowy Szpital w Świeciu: pacjenci skarżą się na długie kolejki do lekarzy w czasie nocnych i weekendowych dyżurów.
Nowy Szpital w Świeciu: pacjenci skarżą się na długie kolejki do lekarzy w czasie nocnych i weekendowych dyżurów. Andrzej Bartniak
Według pacjentów, jest za mało lekarzy na nocnym i weekendowym dyżurze w Nowym Szpitalu. Według dyrekcji lecznicy, organizacja ich pracy jest zgodna z przepisami. A chorzy cierpią...

W weekendy i w nocy do dyspozycji pacjentów z powiatu świeckiego musi być dwóch lekarzy. W styczniu na naszych łamach prezes Nowego Szpitala deklarował, że będzie ich co najmniej dwóch. Przeczytaj: Wpływają skargi na Nowy Szpital w Świeciu. Prezes: opieka w nocy i święta przebiega sprawnie.
Według naszych Czytelników, nie wywiązuje się z tych słów.
- Zadzwoniłem na pogotowie około 7 nad ranem w sobotę. Mam problemy z prostatą, która zablokowała mi odpływ moczu; piekielnie bolało - opowiada Czytelnik. - Dyspozytor pogotowia powiedział, że moje życie nie jest z tego powodu zagrożone i kazał dzwonić do poradni nocnej.

Chory próbował, ale nikt nie podnosił słuchawki, ponownie więc poprosił o pomoc lekarzy z pogotowia. - Bezskutecznie. Kolejny raz odesłali mnie do poradni, do której dodzwoniłem się dopiero przed godziną 8 - relacjonuje nasz rozmówca.

Od lekarza, z którym go połączono usłyszał, że karetka nie może przyjechać i lepiej, żeby dotarł do szpitala sam. - Nie miałem wyjścia. Ustawiłem się w kolejce do gabinetu, wszedłem do niego około godziny 9 - opowiada.

Przeczytaj także: Nowy Szpital w Świeciu nie odbiera telefonów pacjentów

Czytelnik zauważył, że medyk był uprzejmy. - Przepraszał i tłumaczył, że jest sam, a pacjentów ma w bród, wśród nich małe dzieci. Rozumiem, że nie mógł ich zostawić, żeby zająć się mną - przyznaje mężczyzna. Dziwi go jednak, że przyjmował tylko jeden lekarz. - To trochę mało na cały powiat - zauważa.

- Wizyty domowe realizowane są z uwzględnieniem kryterium pilności oraz kolejności zgłoszeń. W weekendy jeden z dyżurujących lekarzy rodzinnych znaczną część czasu spędza na wizytach domowych - tłumaczy Tomasz Ławrynowicz, prezes Nowego Szpitala w Świeciu i dodaje, że tego dnia dyżury na oddziale ortopedii i chirurgii ogólnej były połączone. - Taka organizacja pracy jest zgodna z przepisami i nie ma związku z udzielaniem pomocy w szpitalnym oddziale ratunkowym czy też w niedziele i święta - uzupełnia.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

 Zyczliwy, co to za bełkot? Czytam i w ogóle nie rozumiem o co chodzi w tym poście

z
zyczliwy

wszystko po to by brac od panstwa to co bez limitow, i jakosc leczenia nie do sprawdzenia, czyli zeby psychiatryk byl zapelniony, bo z kazdego pesela z psychiatryka Warszawa placi i kwitow nie wymaga, a  z bledow specjalistki dus np. czlowiek od razu nie umrze tylko troche siniakow z uzytej przemocy wobec ofiary-pesela szpitala - czlowiekowi sie zostanie i czasowe odurzenie mozgu, naczyn- jak ktos nie przyzwyczajony do domiesniowych psychotropow co dud wstrzykuje  za kare jako wyrok Berezy Kartuskiej.
Natomiast taki geniusz medyczny co sie za kosci czlowieka bierze to juz moze rtwaly slad, w postaci kalectwa, czlowiekowi pozostawic  Dlatego wykonywanie uslug medycznych-ortopedycznych,  za pieniadze NFZ,  metoda  pozalecznicza  jest beypieczniejsze dla pacjentow nowego szpitala w Swieciu.
I sie pacjencie nie rzucaj bo do Berezy Kartuskiej Tobie blizej niz do specjalisty ortopedy, a jak dostaniesz pozakodeksowa kare, za szkodzenie prywatnemu biznesowi wladzy publiczno-medzcznej,  od dr Dus to tak szzbko do prawdziwego lekarza w ogole nie dotrzerz bez zgody Sadu, a zanim sad sie zgodzi to juz ani nog, ani rak mozesz  nie miec, a Twoj Pesel nadal bedzie podstawa dyr psychiatryka- bylego dyr NFZ Bydgoszcz-  Wiecha kielbasinskiego do sciagania z Warszawy pieniedzy na Twoje tzw. leczenie specjalistyczne.
zyczyc zdrowka i duzo wiedzy medycznej ulatwiajacej leczenie, albo przynajmniej  znajomosc praw w czasie  odsiadywania swojej  kary Berezy Kartuskiej

 

W
Wkurwiony

Witam ten cały personel to w ogóle jakaś pomyłka,zachowują się jak by pracowali tam za kare..wszystko robią z wielką łaska jak by tam byli za kare a zwłaszcza tam gdzie przyjmują na obserwacje na samym początku i ten głupio mądry doktorek co wszystkie rozumy pozjadał..żal mi was niby wykształceni a w głowie taka PUSTKA FESTY_FRAJERSKA EKIPA Sku***AŁEGO TOWARZYSTWA!!

E
Eliza

 

Ludzie, co wy piszecie przecież Nowy Szpital to wzór do naśladowania. Zapytajcie tylko dyrektora.

G
Gość
W dniu 02.10.2013 o 17:19, pacjent napisał:

jak poprzednik napisał "przemykają" w tym coś jest. Bo jak nazwać wiztę u ortopedy, który stawia diagnozę zza biurka, nie racząc nawet spojrzeć na opuchnięty staw, czy palec, tylko wypisuje skierowanie do innego lekarza, który śmieje się dlaczego trafiam akurat do niego? Myślałam,że tylko ja tak żle trafiłam,ale okazuje się,że nie tylko...,może są i lepsi ortopedzi,ale  doktorze, czy naprawdę nie można inaczej podejść do pacjentów i wyjść zza  tego biurka i samemu postawić diagnozę?       '

 


poradnia ortopedyczna i oddział ortopedyczny to jakiś koszmar! tym osławionym lekarzom wydaje się, że są  bożkami, nie maja czasu ani ochoty zająć się pacjentem, niewygodnych pacjentów wypisują jak mogą najszybciej.Ale drodzy państwo pacjentowi w podeszłym wieku i w pampersach tez należy się zainteresowanie i opieka.Na ten oddział i do poradni ktoś powinien sciagnąc NFZ, już raz mieli drakę ,że wnet oddział zamknęli ale to nic ich nie nauczyło.

p
pacjent

Wytyczne co do jakości leczenia dostają od prezesa bo przecież chodzi o kasę. W moim przypadku ortopeda nie pomyślał o zleceniu badań tylko wręczył mi ulotkę z nazwą leku na który niepotrzebnie wydałem pieniądze i popsułem żołądek.Ciekaw jestem ile kosztowała moja wizyta w rozliczeniu z NFZ.

p
pacjent

jak poprzednik napisał "przemykają" w tym coś jest. Bo jak nazwać wiztę u ortopedy, który stawia diagnozę zza biurka, nie racząc nawet spojrzeć na opuchnięty staw, czy palec, tylko wypisuje skierowanie do innego lekarza, który śmieje się dlaczego trafiam akurat do niego? Myślałam,że tylko ja tak żle trafiłam,ale okazuje się,że nie tylko...,może są i lepsi ortopedzi,ale  doktorze, czy naprawdę nie można inaczej podejść do pacjentów i wyjść zza  tego biurka i samemu postawić diagnozę?

 

 

 

 

 

 

 

'

B
Bywalec ...

Jak widzę nazwa ortopedia to zamykam oczy! Za co dostają płacone lekarze tam pracujący? W weekend to nikt u pacjentów ich nie widzi, siedzą zamknięci w swoim pokoju. W tygodniu przemykają jedynie do 15.Pielęgniarki siedzą w swoim pokoju z przymkniętymi drzwiami

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska