Temat płatnych parkingów w centrum wywołał na ostatniej sesji w Kcyni radny Tadeusz Wilk. Proponował, by rozważyć wprowadzenie opłat, bo teraz znalezienie wolnego miejsca w centrum graniczy z cudem.
- Osoby rozpoczynające rano pracę, także pracownicy ratusza, stawiają tu swoje auta na wiele godzin. Przez cały dzień zajmują miejsce uniemożliwiając zatrzymanie się tym, którzy chcą zrobić w ciągu dnia na rynku zakupy - mówił radny.
- Pobieranie opłat parkingowych - argumentował - z pewnością poprawiłoby sytuację.
Wprowadzenie opłat bierze także pod uwagę radny Ryszard Hanioszyn. - Już wcześniej - przypominał na sesji - prosił władze Kcyni o wykonanie odpowiednich symulacji finansowych, a także rozważenie jak kompleksowo rozwiązać sprawę parkingów w mieście. Przykładem może tu być Mrocza, gdzie takie opłaty obowiązują.
- Do tej sprawy trzeba wrócić. Jestem za tym, by taką analizę przeprowadzić - podkreślał.
Ale nie wszyscy radni popierają pomysł wprowadzenia opłat. - Rozmawiałam z niektórymi handlowcami z rynku - mówiła na sesji radna Monika Wołyńska - Są przeciwni opłatom. Boją się, że zrażeni tym klienci pojadą kupować do "Biedronki", gdzie parking jest bezpłatny, albo wybierać będą markety w Nakle czy Szubinie, gdzie także za postawienie auta przy sklepie nie trzeba nic płacić.
Zdaniem radnej Wołyńskiej takiego problemu z parkowaniem by nie było, gdyby osoby stawiające auta na dłużej korzystały np. z parkingu przy ul. Strażackiej. - Tam w ciągu dnia są wolne miejsca - podkreślała radna. Proponowała, by zwrócić na to uwagę pracownikom Zespołu Szkół Specjalnych oraz innych placówek usytuowanych w centrum miasta.
Czytaj e-wydanie »