Radni opozycyjnej Kruszy (Artur Grobelski, Katarzyna Hałasa, Teresa Tenerowicz, Grzegorz Stanny, Ilona Dybicz) przygotowali apel w sprawie podwyżki dla nauczycieli.
Oto on: "Jako radni Rady Miejskiej w Kruszwicy pragniemy wyrazić poparcie dla postulatów nauczycieli dotyczących wysokości ich zarobków. Od dłuższego czasu pogarsza się relacja wysokości wynagrodzeń nauczycieli w stosunku do płac w innych sektorach gospodarki.
Z kolei zmiany w prawie oświatowym wydłużyły ścieżkę awansu zawodowego, co wiąże się z późniejszym osiąganiem wyższych gratyfikacji finansowych przez nauczycieli. Uważamy, że nauczyciele powinni zarabiać godnie, a dotychczas proponowane przez MEN rozwiązania nie gwarantują poprawy sytuacji materialnej nauczycieli.
Czy nauczyciel, który uczy i bierze odpowiedzialność za nasze dzieci nie powinien zarabiać godnie? Nasz samorząd stara się aby te pensje były sprawiedliwe, ale zgodnie z prawem za całą wypłatę zasadniczą odpowiedzialność bierze MEN.
Oświata to jedno z najważniejszych zadań państwa wobec obywateli realizowanych za pośrednictwem samorządów. Subwencja oświatowa niestety nie pokrywa nawet podstawowych kosztów funkcjonowania szkół, a w większości samorządów nie wystarcza na wynagrodzenia i pochodne dla pracowników sektora oświaty.
Rząd musi płacić w 100 procentach za realizację swoich pomysłów i nie obarczać kosztami samorządów. Sytuacja jest bardzo poważna, której konsekwencją będzie ogólnopolski strajk 8 kwietnia, dlatego biorąc dobry przykład z największych miast Polski, apelujemy do rządu o dialog z samorządami na temat przyszłości polskiej oświaty.
Ubolewamy nad tym, że do tej pory rząd nie podjął rozmowy o wyzwaniach, które przed nami stoją, a koszty próbuje przerzucić na barki samorządów. Na to absolutnie nie może być zgody. Domagamy się rozpoczęcia szerokich, wielopłaszczyznowych rozmów przyszłości oświaty w Polsce z udziałem samorządów.
Klub Radnych Krusza"
Koalicyjny radny Stefan Lewandowski złożył wniosek o zdjęcie tego apelu z porządku obrad.
- Chciałem powiedzieć tylko tyle. Nasz samorząd dba o gminną oświatę najlepiej jak tylko może. Szanujemy nauczycieli. Jednak propozycja apelu wpisuje się w spór między związkami zawodowymi a rządem. Uważam, że stworzy to precedens, gdyż do tej pory nie podejmowaliśmy apeli w sprawach protestów innych grup zawodowych. A było ich sporo - mówił radny Stefan Lewandowski.
- Szanuję nauczycieli. Popieram ich całym sercem. Nie mieszajmy się jednak do polityki. Powiem to po wiejsku: to jest wchodzenie pomiędzy młot a kowadło - podkreślał Stefan Lewandowski.
Podobnego zdania był Jarosław Kaczmarek. - Uważam, ze nauczyciele zostali wciągnięci w głęboki spór polityczny w naszym kraju. Myślę, że samorządy nie są od tego, by je rozwiązywać. Bo za chwilę pojawią się tu inne grupy społeczne. Nie będziemy w stanie podołać ich żądaniom. Naszą rolą jest w tym sporze dbałość o uczniów naszych szkół - podkreślał radny.
Poparł go Andrzej Michalak. - Jestem całym sercem za nauczycielami. W rodzinie mam syna i synową, którzy pracują w szkole. Daj Boże, żeby dostali podwyżki. Ten apel jest jednak wchodzeniem w spór polityczny. Za jakiś czas pojawią się inne grupy społeczne z podobnymi oczekiwaniami. Jestem za nauczycielami jako Andrzej Michalak. Jako radny uważam, że w takie rzeczy nie powinniśmy się - kolokwialnie mówiąc - bawić - mówił Andrzej Michalak.
W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący rady miejskiej Aleksander Budner. - Ratownicy medyczni mają żądania płacowe, pracownicy sądów również. Możemy doprowadzić do sytuacji, że teraz co sesję, zamiast sprawami samorządowymi, będziemy wygłaszać apele. Mój syn też pracuje w szkole. Chciałbym, żeby nauczyciele mieli wyższe pensje. Popieram całkowicie oczekiwania nauczycieli. Sprzeciwiam się wygłaszania apelu w tej sprawie. Związek Miast Polskich wystąpił z podobnym apelem w imieniu samorządów. Powielanie apeli nie ma sensu - przekonywał.
Opozycja próbowała bronić apelu.
- Nasz apel nie jest skierowany przeciwko radnym, burmistrzowi czy pracownikom urzędu. To nie ma nic wspólnego z polityką. Chodzi o to, byśmy poparli nauczycieli, którzy na to zasługują - mówił radny Artur Grobelski, a Ilona Dybicz kontynuowała: - Tu nie chodzi o spór polityczny. Tu chodzi o godne zarobki nauczycieli. Nauczyciel, który zaczyna pracę zarabia 2538 złotych brutto. Po wielu latach pracy dostaje 3483 złotych. Ci ludzie muszą godnie zarabiać!
Ostatecznie za zdjęciem tego punku z porządku obrad głosowało 10 radnych, a 5 było przeciwnych.
Flash Info odcinek 7 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?