Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na toruńskim cmentarzu wkrótce będzie mniej królików. Trafią one do okolicznych lasów

AWE
Paweł Prucnal (z lewej) i Roman Pytlasiński wypuszczali zające
Paweł Prucnal (z lewej) i Roman Pytlasiński wypuszczali zające fot. nadesłane
- Jeszcze 30 lat temu mieliśmy nadmiar zwierząt - wyjaśnia Piotr Beszterda. - Teraz sami musimy pomóc naturze.

W województwie ruszył właśnie pierwszy w Polsce program odbudowy populacji zwierzyny drobnej. Dzięki niemu w ciągu najbliższych pięciu lat do okolicznych lasów trafi prawie pięć tysięcy zajęcy i królików oraz 60 tys. kuropatw i bażantów. Pierwsze zające leśnicy wypuścili w poniedziałek w podbrodnickich lasach.

Kuropatwy wolą parami

- Dzikich królików i zajęcy mamy w naturalnym środowisku coraz mniej - wyjaśnia Piotr Beszterda z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Za to doskonale się ma populacja lisów, kiedyś skutecznie przerzedzana przez wściekliznę.

Na ratunek atakowanym przez lisy i zdziczałe psy zającom ruszyli więc urzędnicy, a także leśnicy.
- Wypuszczamy te zwierzęta tam, gdzie istnieją już ich dzikie stada - tłumaczy Piotr Beszterda. - Szukamy odpowiednich miejsc - z drzewami, rowami, żeby miały one, gdzie się schować.

Ale zające to tylko początek. - W październiku sprowadzimy kuropatwy - zapowiada Grzegorz Wiśniewski, łowczy okręgowy, techniczny koordynator programu. - Wiosną wypuścimy ptaki w teren - parami, bo to przynosi efekty. Jeśli jest mąż i żona, to są i dzieci - żartuje łowczy.

Króliki znikną z cmentarza?

Razem z kuropatwami pojawią się również bażanty. Ptaki trafią najpierw na specjalnie przygotowane, ogrodzone tereny, a kiedy już przyzwyczają się do większych przestrzeni i nauczą się reagować na widok drapieżnika - zostaną wypuszczone na wolność.

W grudniu z kolei przyjdzie czas na dzikie króliki. To dobra wiadomość dla mieszkańców północnej części Torunia, którzy od lat borykają się ze szkodami, jakie te zwierzęta sprawiają na cmentarzu. Wojewódzka akcja może to zmienić.

- Będziemy odławiać króliki m.in. z toruńskich cmentarzy i przenosić do lasów - wyjaśnia Grzegorz Wiśniewski.

Leśniczy i łowczy wierzą, że program odniesie sukces i zajęcy, królików, bażantów oraz kuropatw będzie w naszych okolicach więcej. - Już od kilku sezonów polowanie na te gatunki jest wstrzymane - wyjaśnia Piotr Beszterda.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska