Stefan Szwanke jest oburzony. - Na mojej ulicy, w pobliżu bloków oznaczonych numerami dwanaście i czternaście, zostały ogołocone z gałęzi i liści okazałe drzewa - opowiada. - Natychmiast zareagowałem, udając się między innymi do siedziby Spółdzielni Mieszkaniowej "Zazamcze". Tam usłyszałem, że to tylko zabieg pielęg- nacyjny, wykonany na życzenie części mieszkańców, którym te drzewa zasłaniały słońce. Moim zdaniem to dziwne tłumaczenie w sytuacji, gdy zaledwie kilka metrów od bloków jest las, czyli mnóstwo drzew.
Ogrodnik z piłą
Maria Ochocińska, dyrektor SM "Zazamcze", mówi o pracach pielęgnacyjnych prowadzonych na ul. Hożej. Zapewnia, że były wykonywane przez doświadczoną osobę, ogrodnika z wykształcenia, pod nadzorem przedstawiciela spółdzielni. - Poczekajmy do wiosny - proponuje pani dyrektor. I przypomina, że podobne wątpliwości mieli jakiś czas temu mieszkańcy domów przy ul. Rajskiej 3 i 5, ale drzewa odrosły.
W Wydziale Ochrony Środowiska włocławskiego ratusza pamiętają jednak inną sprawę, związaną z ulicą Wesołą. Nieprawidłowa wycinka ściągnęła wówczas na SM "Zazamcze" spore kłopoty. - Przy Hożej nie mamy do czynienia z wycinaniem drzew, a jedynie z zabiegami pielęgnacyjnymi - przypomina dyrektor Ochocińska. - A na taką pielęgnację nie potrzebujemy żadnego zezwolenia.
Bogdan Laszuk, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta, jest przekonany, iż po ubiegłorocznej, poważnej "wpadce" spółdzielnia nie pozwoliłaby sobie na ponowną nonszalancję w traktowaniu zieleni. Aczkolwiek sam widział na ul. Promiennej kikut drzewa, który go mocno zaniepokoił. - Prawda jest taka, że na swoim terenie to właśnie spółdzielnia podejmuje decyzje dotyczące zieleni - mówi naczelnik. - Obowiązuje ją jednak to samo prawo, co innych.
Zieleń w społecznym czynie
- Rozmawiałem ze specjalistami, którzy twierdzą, że taka "pielęgnacja" może prowadzić do tego, że drzewo w ogóle uschnie. Może o to chodzi? - zastanawia się Stefan Szwanke. Sugeruje, że byłby to prosty sposób na ominięcie kosztów związanych z wycięciem niepotrzebnych, zdaniem spółdzielni, drzew.
Tymczasem sama dyrektor M. Ochocińska przyznaje, że na terenie osiedla Zazamcze jest obecnie do wycięcia około stu drzew. - Kiedyś wszyscy sadzili wszystko i wszędzie - przypomina. - Były nawet czyny społeczne i zadrzewianie osiedla. Teraz wszystko bardzo się rozrosło, czas zrobić porządek.
- W sprawie drzew na ulicy Hożej nasz wydział wszczął postępowanie wyjaśniające - mówi Bogdan Laszuk. I obiecuje, że dokładnie przyjrzy się sprawie. A my chętnie poinformujemy włocławian o wynikach.