- Pierwszego "Dealera Roku" dostaliśmy w 99 roku i wtedy myśleliśmy, że to trochę szczęście, a trochę przypadek i przypadek - przyznała współwłaścicielka Izabella Odejewska. - Ten drugi tytuł jest okupiony wielkim wysiłkiem wszystkich pracowników i niestety, kosztem życia rodzinnego.
**_Jak Małysz
Właściciele podkreślali, że kompleks prowincji nie jest im obcy, ale teraz już wiedzą, że wyzwala on taką energię do działania, której warszawiacy na pewno nie mają. - My chcemy jak Małysz, skakać dobrze i cieszyć się z tego, co robimy - dodali.
Od dziesięciu lat rodzina Odejewskich działa w Sieroczynie. - Mieszkańcy ziemi człuchowskiej, którą dotknęło 36-procentowe bezrobocie, są szczęśliwi, że tak duża, prężna firma tu działa i zatrudnia kilkadziesiąt osób - mówił podczas uroczystości ks. prałat Jan Tokarski.- Cieszymy się, że jesteście z nami.
**Z dala od aglomeracji
Od ponad czterech lat w Sieroczynie jest też salon "Opel Odejewski". Po zdobyciu pierwszego tytułu "Dealera Roku" rodzina Odejewskich zaczęła inwestować w usługi związane z salonem samochodowym. Powstały komis, lakiernia i stacja kontroli pojazdów. To zaowocowało, a do tego jeszcze zgrana, stabilna załoga i jest drugi "Dealer Roku" zdobyty w tak trudnym 2002 r.
- Tu nas zawsze pozytywnie zaskakują -_ przyznał Wojciech Wardzyński**, dyrektor Opla. - Drugi najważniejszy tytuł zdobył punkt znajdujący się z dala od wielkich aglomeracji, więc tym bardziej należy to docenić.
