https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasi Czytelnicy znów pomogli! Kilkumiesięczna Ala jedzie na operację do Niemiec

nadesłane
Ala dostawała dziennie nawet 28 ataków. Dopiero tomografia wykazała, że w główce dziecka jest bardzo duży guz
Ala dostawała dziennie nawet 28 ataków. Dopiero tomografia wykazała, że w główce dziecka jest bardzo duży guz nadesłane
Kilkumiesięczna Ala jedzie na operację do Niemiec. Na jej konto pieniądze wpłaciło tysiące ludzi. Także nasi Czytelnicy!

- Ja nie wiem, jak przeżyję te godziny, kiedy Ala będzie operowana - wzdycha mama Ali, Monika Rynkowska, z Kuczwał, gm. Chełmża. Bo w tej historii strach o życie i zdrowie córki miesza się z ogromną radością, że uzbieranie ponad 200 tys. zł na operację w Niemczech stało się faktem. Udało się to dzięki tysiącom wpłat ludzi dobrego serca, nie tylko z Polski. Także dzięki naszym Czytelnikom, którzy po artykule w "Gazecie Pomorskiej"- tak jak pracownicy toruńskiego ZUS-u, dołożyli swoją cegiełkę.

Przeczytaj również: Gmina Chełmża. Mała Ala potrzebuje pomocy!

Alicja Górska przyszła na świat 10 lutego. Pięć dni później pojawiły się u niej drgawki, nerwowe tiki i przykurcze mięśni, które trwały po kilka minut i zaniepokoiły rodziców. - Żaden z lekarzy nie traktował nas poważnie, za każdym razem słyszeliśmy: "Dzieci tak mają, nie szukajcie czegoś, czego nie ma" - opowiadała nam Monika Rynkowska.

Ala miewała dziennie nawet blisko 30 ataków. Dopiero tomografia wykazała, że w główce dziecka jest bardzo duży guz.

3 kwietnia karetka przewiozła dziewczynkę do warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie rozpoznano u niej stwardnienie guzowate (chorobę Bourneville'a-Pringle'a) - chorobę uwarunkowaną genetycznie, powodującą zmiany w nerkach, sercu, gałkach ocznych, mózgu, płucach i skórze. Poza tym wykryto u małej dysplazję, czyli podwyściółkowy guz mózgu o wymiarach 3,5 na 2,5 cm - to on właśnie powoduje padaczkę.

Rodzice, w obawie o życie i rozwój córki, postanowili nie czekać na operację guza w Polsce - ponieważ w kraju nie robi się takich zabiegów tak małym dzieciom - tylko jak najszybciej pomóc swojemu maleństwu.
Termin operacji w Niemczech wstępnie ustalony jest na 17 czerwca.

- Na pewno wyjedziemy kilka dni wcześniej - opowiada pani Monika. - Jadę tam z małą sama, co dodatkowo stresuje, bo wyjazd taty Ali, to kolejne koszty, a chcemy jak najlepiej wykorzystać podarowane nam pieniądze na leczenie Ali.

Mała będzie jeszcze potrzebowała rehabilitacji. Poza tym pozostaje kwestia wady genetycznej. Rodzice Ali znaleźli już lekarza, który podejmuje się operacji ludzi dotkniętych stwardnieniem guzowatym. Ale taki zabieg kosztuje następne 30 tys. z ł.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosia.k
A wlodarz tej gminy tatusia to jak ma na imie?:)nick pana j jest przemyslany
z
zybi
Dokladnie zero informacji o tym a teraz jacy cudowni sa pracownicy zus a inni? Przykre
j
jan
Podziekowania tez naleza sie lokalnym wladzom gminy w ktorej zamiszkuje tata zorganizowano festyn i zbiorke pieniedzy dal malutkiej
t
też mama

Trzymam mocno kciuki! wszystko bedzie dobrze Maluszku:*:*:*

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska